Agnieszka Kaczorowska bierze udział w drugiej edycji "Tańca z gwiazdami" po kilkuletniej przerwie. Tym razem spędzi 17. sezon u boku Marcina Rogacewicza, który nie ukrywa, że świetnie dogaduje się z tancerką. O chemii między gwiazdami wiadomo od dawna, ale na próżno szukać oficjalnego potwierdzenia ewentualnego związku. My z kolei widzimy kolejne znaki.
Wśród par najnowszej edycji z pewnością Kaczorowska i Rogacewicz wzbudzają ogromne zainteresowanie. Nie przez popularność gwiazd, ale przez to, co dzieje się między nimi. Kilka miesięcy temu głośno było na temat prywatnych spotkań tancerki i aktora, które nie były przez nich chętnie komentowane. Duet coraz częściej nagrywa relacje z sali tanecznej, gdzie celebryci mówią na jakim etapie przygotowań się znajdują. Kaczorowska bacznie przygląda się postępom aktora, który podczas ostatniego InstaStories pokusił się o kilka szczerych słów. - Najważniejsze, że przestaję się ciebie już wstydzić. Ciekawe jest to, że mnie reżyserujesz - przekazał Rogacewicz. - Coraz mniej myślę o głosie wewnętrznej krytyki i o tym, że patrzysz na to i czy ci się to podoba czy nie, czy robię dobrze, czy robię źle - uzupełnił. Ciekawe, jak finalnie wypadnie ich pierwszy taniec.
Gwiazda wie, że w mediach zdarzają się trudne chwile. Niewątpliwie doświadczyła ich, kiedy wyszło na jaw, że nie jest w związku z Maciejem Pelą. Dawny duet nadal walczy o rozwód. W podcaście "Piekielnie szczerze" mogliśmy wysłuchać szczerego wyznania Kaczorowskiej po przejściach. - Jestem bardzo wrażliwym człowiekiem i ja sobie cenię tę swoją wrażliwość. Jednocześnie znam jej słabe strony. Są oceny i komentarze, które mnie bolą – przekazała. - Być poddaną ocenie w każdym aspekcie życia, w każdym momencie, w zasadzie na każdym etapie dorastania, zmiany swojej fizyczności – no wszystko ja już przechodziłam i wszystko w mediach – dodała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!