Joanna Kurska jest nie tylko zawiedziona realizowaniem "Pytania na śniadanie", lecz także tym, że TVP zrezygnowała z organizacji jesiennej prezentacji ramówki. Wyjątkowo podpadła żonie Kurskiego Kinga Dobrzyńska, która kierowała chociażby pasmem porannym. - Składam zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 i 3 Kodeksu karnego przez Kingę Dobrzyńską i władze Telewizji Polskiej - poinformowała Kurska "Świat Gwiazd". Wyczekiwała reakcji biura prasowego Telewizji Polskiej S.A i właśnie ją otrzymaliśmy.
Postanowiliśmy skontaktować się z biurem prasowym TVP. Czego dowiedzieliśmy się ws. konfliktu z Joanną Kurską? "Telewizja Polska działa w zgodzie z obowiązującymi procedurami finansowymi, a wszystkie wydatki i decyzje personalne są podejmowane w ramach ściśle określonych regulacji i podlegają audytowi. Mimo trudnej sytuacji finansowej TVP utrzymuje szeroką i różnorodną ofertę programową, realizując misję nadawcy publicznego i odpowiadając na potrzeby milionów odbiorców w całym kraju" - dowiadujemy się. "Nie będziemy odnosić się do insynuacji i zapowiedzi byłych pracowników" - zaznaczono na koniec wypowiedzi.
Żona Jacka Kurskiego dołączyła do stacji w 2016 roku. Została wicedyrektorką biura ds. koordynacji programowej, a następnie dyrektorką. Zrobiła następnie przerwę od publicznego nadawcy, aby wrócić ze zdwojoną siłą w 2022 roku i objąć stanowisko szefowej "Pytania na śniadanie". Kurski w wywiadzie z Pudelkiem komentował pierwsze odejście partnerki z TVP. - Kiedy już byłem prezesem, ona była dyrektorem programowym, jednak postanowiliśmy po "coming oucie", że dopóki ja jestem prezesem, ona z telewizji odejdzie. Mam wobec niej wyrzuty sumienia, bo była doskonałym dyrektorem programowym. To był ten moment zawodowy, który koronuje pracę i w momencie, kiedy została tym dyrektorem, musiała przestać nim być, więc ją zawsze przepraszam za to - przekazał. Po ponad roku Kurska odeszła z formatu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!