W mediach głośno zrobiło się na temat kontrowersyjnego wykorzystania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Prokuratura Regionalna w Warszawie podjęła z urzędu czynności sprawdzające nieprawidłowości w udzielaniu dotacji. Internauci, media, a nawet politycy od kilku dni zamieszczają w sieci przykłady firm, które dostały dotacje z KPO, m.in. na firmowe jachty, sauny, solaria czy zakup wirtualnej strzelnicy. Jeden z dziennikarzy zauważył, że na liście znalazł się również znany lokal Magdy Gessler, warszawska restauracja "U Fukiera".
Z danych zamieszczonych na stronie kpo.gov.pl można wyczytać, że środki, które otrzymała restauracja "U Fukiera", zostały przeznaczone na wprowadzenie usług cateringowych. Gessler otrzymała na ten cel 477 900 tys. złotych. W przypadku restauratorki sytuacja nie wydaje się w żadnym wypadku kontrowersyjna. Internauci pod wpisem dziennikarza WP, Patryka Słowika, który nagłośnił sprawę, piszą, że właśnie takim celom środki z KPO miały służyć. "Pani Magda, tak jak inne osoby prowadzące działalność w sektorze gastronomii czy turystyki, złożyła wniosek i otrzymała dofinansowanie na ten cel. Co w tym dziwnego? Na to te pieniądze były przeznaczone. Gastronomia i turystyka to też działy gospodarki", "KPO = odbudowa po pandemii. 0,5 mln dla restauracji z cateringiem to dokładnie cel tego programu", "Ten fundusz został w tym celu stworzony po covidzie, ludzie z niego korzystają. A że UE działa z opóźnieniem i że KPO w Polsce ruszyło jeszcze z większym poślizgiem, to inny temat" - pisali. Redakcja Plotka poprosiła Magdę Gessler o komentarz w tej sprawie. W chwili publikacji nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
W swoim wpisie premier podkreślił, że miliardy euro z KPO to wielkie projekty rozwojowe Polski. Tusk zaznaczył, że w odblokowanie pieniędzy włożono wiele wysiłku. Nie pozwoli zatem, by zostały zmarnowane. "Każdy, kto popełnił błędy, poniesie (lub już poniósł) konsekwencje. Niezależnie od stanowiska i partyjnej przynależności" - pisał na X.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!