Krzysztof Rutkowski nie daje o sobie zapomnieć. Niedawno ogłoszono, że zawalczy ze Zbigniewem Stonogą na gali Clout MMA. Detektyw bez licencji postanowił, że będzie przykładał się do treningów i by poznać tajniki tajskiego boksu, udał się właśnie do Tajlandii. Wybrał lot klasą biznesową i zirytował tym internautów. Nie szczędzili mu słów krytyki.
Detektyw bez licencji chwali się bogactwem w sieci od lat. Tym razem opublikował nagranie z samolotu i zadał obserwatorom pytanie: "Jaki to samolot i która klasa?". W filmiku zdecydował się także na podpowiedzi. Miał do dyspozycji bar, miejsce do odpoczynku, a za drzwiami dyskotekę.
Rutkowski długo nie musiał czekać na oburzenie internautów, którym nie spodobał się ten wpis. "Nie wierzę. Masakra, jaka próżność i pycha", "Pełna wiocha i brak klasy", "Klasa dla buraków", "Obojętnie, jaką klasą latasz i jaką klasę wybierasz, żadne pieniądze nie spowodują, że będziesz miał klasę" - mogliśmy przeczytać w komentarzach pod postem.
Celebryta podzielił się z obserwatorami kilkoma ujęciami z luksusowego lotu klasą biznesową. Internauci szybko zaczęli dopytywać - dlaczego Rutkowski nie wybrał pierwszej klasy? Ten już zapowiedział, że wybierze tę opcję, gdy będzie wracał z wycieczki. Portal ShowNews dopytał detektywa bez licencji, ile kosztowała go ta przyjemność. Za bilet w klasie biznes zapłacił 21 tysięcy złotych, ale powrót w klasie pierwszej będzie kosztować go aż 47 tysięcy złotych. "Pocieszę was, drodzy hejterzy, którzy mnie opluwacie, bo nie macie co robić. Specjalnie dla was w drodze powrotnej polecę pierwszą klasą" - przekazał serwisowi.