Pod koniec sierpnia Paulina Sykut-Jeżyna wraz z mężem Piotrem Jeżyną świętowali 13. rocznicę ślubu. W jednej z rozmów prezenterka uchyliła rąbka tajemnicy i wyznała, że mimo wielu wspaniałych lat, nie zawsze ich życie było usłane różami. Małżeństwo mierzyło się z pewnymi trudnościami i przeciwnościami losu.
Paulina Sykut-Jeżyna i Piotr Jeżyna uchodzą za jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Para stanęła na ślubnym kobiercu 13 lat temu, ale związek tworzą już od prawie ćwierć wieku. Choć historia ich relacji dla wielu może brzmieć jak z bajki, to okazuje się, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Przede wszystkim dzieliło ich dziesięć lat różnicy wieku. "Miałam wtedy 16 lat, a Piotr 26. Wpadł mi w oko, myślę, że ja jemu też, ale nie od razu zaczęliśmy się spotykać. Z początku po prostu kolegowaliśmy się. Bardzo się lubiliśmy. Piotrek miał wtedy dziewczynę, a ja byłam za młoda na związek. To nie był jeszcze ten moment" - mówiła Sykut-Jeżyna o początkach znajomości dla "Na Żywo".
Natomiast w rozmowie z Plejadą prezenterka telewizyjna zdradziła swój przepis na udane małżeństwo z wieloletnim stażem. Przy okazji nawiązała również do pracy i obowiązków życia codziennego. Wyraźnie zaznaczyła, że jej zdaniem najważniejszy jest racjonalny podział tych dwóch rzeczy. "Żyjemy normalnie, praca jest pracą i życie rodzinne mąż, dziecko, dom. Dla mnie to są dwie różne rzeczy, to jest coś, co mnie napędza, jest dla mnie najważniejsze i jest taki podział we mnie. Ludzie sobie myślą, że jak pracuje się w telewizji, to żyje się show-biznesem. Nie, absolutnie tak nie mam, nigdy siebie nie uważałam za część show-biznesu. To jest część mojej pracy, ale potem każdy idzie do domu i żyje normalnym życiem" - wyjawiła. Zdjęcia prezenterki z mężem znajdziecie w galerii na górze strony.
W dalszej części rozmowy Paulina Sykut-Jeżyna wyznała, że mąż jest dla niej bratnią duszą. "Mój Piotrek był ze mną zawsze. Byliśmy bardzo młodymi ludźmi, kiedy się związaliśmy, zawsze myśleliśmy o sobie, planując wszystko" - opowiadała. Dodała jednak, że nie zawsze było między nimi kolorowo. Para musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami i nieraz przechodziła przez gorsze chwile czy trudny okres. "Wiadomo, że życie bywa różne i też stawia przed nami różne wyzwania i czasami rzuca kłody pod nogi, ale my wiemy, że wychodzenie z tych przeciwności losu, stawianie im czoła i każde takie wydarzenie, które negatywnie doświadcza i z którego wychodzi się cało i razem, jest po prostu budujące" - powiedziała.
Na sam koniec Paulina Sykut-Jeżyna podzieliła się również pewną radą, która w jej przypadku bardzo się sprawdziła. "Gdy jest miłość, to chyba nie ma dylematu. Warto walczyć zawsze o miłość, a my żyjemy sobie zupełnie normalnie i spokojnie, swoim życiem. Recepty na uznany związek nie mam, ale dla tych, którzy łatwo rezygnują z siebie i z miłości, nie rezygnujcie po prostu" - powiedziała. ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Cichopek zmieniła się od początku kariery? Paulina Sykut-Jeżyna mówi wprost.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Lawina komentarzy po metamorfozie w programie Rozenek. Reakcje widzów mówią same za siebie
Natalia Siwiec odrobaczyła córkę. Lekarka nie miała dla niej litości
Polski aktor nie mógł uwierzyć, co usłyszał od Charlize Theron. "Zamurowało mnie"
Muniek Staszczyk wyjawił, jaka była przyczyna śmierci Pono. Dowiedział się od Sokoła
Racewicz poruszona "Heweliuszem". Zwróciła się do żony kapitana. "Jak ja dobrze rozumiem"
Odpadli z "Afryka Express" na ostatniej prostej. Widzowie są załamani
Księżna Kate zaskoczyła z księciem George'em na Festiwalu Pamięci. Zabrakło księcia Williama
Stockinger w "Pytaniu na śniadanie" wydmuchał dwa promile. Wszystkich zamurowało
Poznaliśmy nominacje do nagród Grammy. Wiadomo, co z Justyną Steczkowską