Kamil Stoch należy do jednych z najbardziej uzdolnionych i najbardziej popularnych skoczków w Polsce. Jego kariera na dobre rozkręciła się po przejściu Adama Małysza na "emeryturę". Od tego czasu sportowiec wygrał mnóstwo prestiżowych konkursów. Stoch może pochwalić się niemałym majątkiem. Pieniądze przyciągają uwagę, ale jeszcze większe wrażenie robi jego dom. Mieliście okazję zobaczyć posiadłość na żywo? Więcej zdjęć z rezydencji Kamila Stocha znajdziesz w galerii na górze strony.
Willa skoczka bez wątpienia jest jedną z ładniejszych w Zakopanem. Z pewnością jest również jedną z bardziej nowoczesnych. Za projekt odpowiadał Adam Bukowski. - Stworzenie takiej konstrukcji jest niezmiernie trudne i niewielu cieśli potrafi poradzić sobie z precyzją takiego wykonania. Kamieniarka ułożona z kilkutonowych głazów także stanowi o atrakcyjności budowli. Wszystkie elementy to rękodzieło i praca lokalnych artystów-mistrzów, z którymi z przyjemnością współpracuję - mówił architekt w rozmowie z "Czterema Kątami". Podstawa rezydencji wyłożona jest kamieniem. Najwięcej uwagi przyciąga spadzisty dach, który rozgałęzia się na wszystkie strony. Dookoła jest mnóstwo okien, a wykończenia poszczególnych elementów imponują dbałością o detale.
Na profilu skoczka na Instagramie raczej rzadko pojawiają się zdjęcia z samego środka rezydencji. Wiadomo jednak, że Stoch również w jej wnętrzu nie szczędził drewnianych elementów. Sportowiec ma całkiem sporą biblioteczkę. Nie brakuje odpowiednich miejsc do czytania książek. Na jednym z ujęć możemy zobaczyć Kamila czytającego na wygodnym narożniku. Stoch dba o każdy kawałek swojej willi. W lecie samodzielnie kosi sporych rozmiarów podwórko. Przejażdżka z kosiarką jest dla niego okazją do odpoczynku i oderwania myśli od sportowych zmartwień. Sam dom nie znajduje się w centrum Zakopanego. Można go zobaczyć, gdy mija się miejscowość Ząb. Rezydencja położona jest przy ulicy nazwanej na cześć skoczka. ZOBACZ TEŻ: Kamil Stoch boi się o żonę. Ewa Bilan-Stoch ma niebezpieczne zajęcie. "Pokręcił nosem"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!