Kamil Stoch boi się o żonę. Ewa Bilan-Stoch ma niebezpieczne zajęcie. "Pokręcił nosem"

Żona Kamila Stocha lubi pomagać innym i w tym celu znalazła sobie dość niebezpieczne zajęcie. Niebawem zamierza pokazać coś zupełnie nowego. Pochwaliła się pewnym wydarzeniem.

Kamil Stoch poślubił Ewę Bilan w 2010 roku i od tamtej pory często pokazują się razem publicznie. Żona jednego z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich jest jego największą fanką i kibicuje mu podczas ważnych zawodów, jeżdżąc z nim po całym świecie. Sama ma jednak artystyczną duszę. Zajmuje się fotografią. Ostatnio poinformowała fanów, że w związku z tym planuje pewien event. Jednak angażuje się nie tylko w swój zawód.

Zobacz wideo Kamil Stoch zabrał głos po zawodach na Wielkiej Krokwi. Zaskakujące słowa

Ewa Bilan-Stoch szykuje event. Angażuje się w niebezpieczne zajęcie

Ewa Bilan-Stoch nie narzeka na brak zajęć. Prowadzi klub sportowy, projektuje i sprzedaje zimowe czapki, ale najbliższa jej sercu jest fotografia i to ten zawód niebawem zaprezentuje szerszej publiczności. Wkrótce zorganizuje wernisaż, na którym będzie można zobaczyć jej zdjęcia. Prawdopodobnie pojawi się tam sporo kadrów zza wschodniej granicy. Wszystko dlatego, że żona skoczka jeździ do Ukrainy, by nieść pomoc. Uczestniczy jako kierowca w konwojach dostarczających żołnierzom terenowe samochody. Z początku Kamil Stoch nie był zachwycony tym, że jego ukochana będzie się narażać na niebezpieczeństwo w kraju, w którym trwa wojna.

Powiedziałam Kamilowi, że się zgłosiłam. On pokręcił nosem i przyznał, że ten pomysł średnio mu się podoba. Z drugiej strony rozumiał mnie, bo wiedział, że zawsze chciałam robić takie rzeczy. Wtedy jednak Kamil ucieszył się, że nie zostałam wybrana do wyjazdu. Minęły jednak dwa dni i "Exen" napisał, że szykuje duży konwój i zapytał, czy podtrzymuję swoją gotowość - mówiła na początku swojej misji w rozmowie z Interią.

Kamil Stoch wspiera żonę w pomocy na froncie

Z czasem jednak skoczek zrozumiał, że jego żona czuje potrzebę niesienia pomocy. Ewa Bilan-Stoch relacjonuje wyjazdy w mediach społecznościowych. Mąż wspiera ją duchowo. "Jesteś opanowana i zdyscyplinowana, poradzisz sobie w ekstremalnych sytuacjach, jesteś świetnym kierowcą i najdłużej z nich wszystkich wytrzymasz bez jedzenia" - napisał ukochanej Kamil Stoch, zacytowany przez żonę na Instagramie. W trasie i na miejscu nie jest lekko. W odpowiedzi na pytania internautów o warunki panujące podczas takiej podróży napisała: "Śpimy w hotelach, jedne są super, w innych bywa zimno i niezbyt czysto. Czasem mamy okazję zjeść domowe jedzonko, gruzińskie przysmaki albo placki ziemniaczane, a czasem człowiek marzy o hot-dogu ze stacji i to pozostaje tylko marzeniem. Staram się mieć przy sobie płatki owsiane, jabłka i wodę". Zdjęcie z takiej wyprawy znajdziecie w naszej galerii na górze strony.

 
Więcej o: