W "Dzień Dobry TVN" była Polka z Bytomia - Kasia Moś, która śpiewa w bardzo popularnej, amerykańskiej, żeńskiej grupie muzycznej z Los Angeles - The Pussycat Dolls. Znajomi żartobliwie nazywają ją Kate Moś. Jak trafiła do zespołu?
Kasia poleciała do Las Vegas na wakacje. Tam zaśpiewała piosenkę "How come you don't call me" Alicii Keys, w jednym z klubów karaoke. Wszyscy byli oczarowani. A kiedy zeszła ze sceny, podeszła do niej młoda kobieta i powiedziała:
Cześć, nazywam się Emilly i jestem przyjaciółką Robin Antin. Myślę, że Robin powinna posłuchać, jak śpiewasz.
Wówczas Kasia jeszcze nie wiedziała, kim jest Robin. Na dodatek miała już bilet powrotny do Polski. Ale po przylocie nagrała na płytę kilka coverów i wysłała do Stanów. Po kilku dniach dostała e-mail od Emilly: "Przyjeżdżaj do Vegas. Robin chce Cię przesłuchać".
Brzmi jak bajka. Ale tak właśnie było. Czasem cuda jednak się zdarzają...
Zobacz także: