Dorota Zawadzka wypłynęła na szerokie wody show-biznesu za sprawą stacji TVN. Z najostrzejszej niani w Polsce stała się celebrytką. Tańczyła w show TVN, wystąpiła w reklamie. W rozmowie z dziennikarzem "Uwagi" tłumaczyła, dlaczego zdecydowała na udział w reklamie margaryny.
Ja nie reklamuje margaryny tylko reklamuję Ramę, która jest margaryną, a to jest zasadnicza różnica. To jest produkt, który jest przeznaczony w swojej części dla dzieci. Nie widzę w tym niczego niestosownego.
Zawadzka zaprzecza sama sobie. Później jest jeszcze gorzej.
Wystąpiłam w tej reklamie za pieniądze, a nie dla pieniędzy. To jest zasadnicza różnica.
Jak podaje "Show", były mąż Zawadzkiej miał zwyczaj nazywać ją "Dodą polskiej psychologii". Oprócz imienia łączy je również cięty język. Zgadzacie się z tą opinią?
Reklama z Zawadzką:
Sancita
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
                            
                            Ostra wymiana zdań między Muchą i Wojewódzkim. Poszło o ślub Kurzopków
                        
                    
                            
                            Finał rozprawy Kaczorowskiej i Peli. Prawniczka tancerki zabrała głos
                        
                    
                            
                            Tuż przed południem Kaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak się zachowywali
                        
                    
                            
                            Nowe wieści ws. śmierci Macieja Mindaka. Prokuratura ujawniła wyniki badań krwi
                        
                    
                            
                            Zaskakujące kulisy odejścia Muchy z TVP. Postawili jej szokujące warunki. "Wyszłam z pokoju"
                        
                    
                            
                            Nie do wiary, co fani zastali na profilu Britney Spears. "Coś złego się dzieje"
                        
                    
                            
                            "Milionerzy". Uczestnik miał dylemat przy pytaniu o polski alfabet
                        
                    
                            
                            Rogacewicz w poniedziałkowe popołudnie odebrał Kaczorowską z sądu. To działo się później
                        
                    
                            
                            Mata nie przerwał koncertu po upadku operatora. W sieci burza