• Link został skopiowany

Kora: Ksiądz wpychał mi jęzor w usta i gmerał w majtkach

Byłam ofiarą starego, obrzydliwego księdza - wyznała piosenkarka.
Kora, 1983
TADEUSZ ROLKE / Agencja Wyborcza.pl

Kora swoją historię molestowania przez księdza w dzieciństwie wyśpiewała w nowej piosence ''Zabawa w chowanego ''. W ten sposób chce zaprotestować przeciwko pedofilii w Kościele, której sama padła ofiarą. Teledysk i piosenka już 24 czerwca na stronie artystki www.kora.org.pl.

Szliśmy powoli do domu cudnego, by jeść winogrona w sposób arcyśmiały. Z majteczek, z ust do ust i ust. Z rąk dziecinnych tak małych - to fragment piosenki Jackowskiej .

Koszmar z dzieciństwa wciąż do niej wraca - przekonuje Kora w rozmowie z ''Wprost''. Miała wtedy 10 lat. Właśnie wróciła z sierocińca prowadzonego przez siostry zakonne. Trafiła tam mając cztery lata, bo matka zachorowała na gruźlicę, a ojciec nie dawał sobie rady z wychowaniem dzieci. Tam zetknęła się z księdzem, który kazał dziewczynkom wyciągać ze swoich kieszeni cukierki. Zakonnice o wszystkim wiedziały. Potem spotkała jeszcze gorszego potwora.

Pamiętam doskonale, jak strasznie się bałam, gdy wyszłam od tego księdza. Był starym, śmierdzącym człowiekiem, który wpychał mi jęzor do ust i gmerał w majtkach - przerywa milczenie gwiazda.

Kora chyba wsadziła kij w mrowisko.

margot

Zobacz także:

Kora kończy 59 lat!

Kora nie zazdrości Dodzie

Kora: Nie uważam, żeby Doda była wybitną piosenkarką

Więcej o: