Andrzej Żuławski , w swojej książce "Nocnik", nazwał bohaterkę Esterkę "szmatą". Reżyser nigdy wprost nie powiedział, że Estera to Weronika Rosati, ale czytelnicy utożsamiają bohaterkę jego książki właśnie z Werą. W wywiadzie dla "Pani" Żuławski opowiedział Małgorzacie Domagalik o kulisach jego związku z Rosati .
Domagalik: Gdyby był happy end w związku z pewną aktorką, to byś tego "Nocnika" nie napisał?
Żuławski: Ale był happy end. Tylko skończył się, jak książka wyszła. A ja miałem zgryz, co będzie, jeżeli będzie happy end, a ja mam tę książkę. Co ja zrobię?
Domagalik: Załóżmy, że Esterka to twoja córka i że czytasz w "Nocniku" o swojej córce. Co wtedy?
Żuławski: To pytanie nie do mnie, bo gdybym miał córkę, to wiem jedno - za własne pieniądze nie wysłałbym jej samej, 20-letniej do jaskini rozpusty, którą jest Hollywood.
To jakaś aluzja do Rosatich? Najsmutniejsze jest to, że Weronika zamiast przemilczeć sytuację (w końcu Żuławski wprost nie powiedział, że Estera to Rosati) postanowiła wnieść pozew do sądu o ochronę dóbr osobistych przeciwko Żuławskiemu . I zrobiła jego książce darmową promocję.
Więcej zdjęć Weroniki Rosati i Andrzeja Żuławskiego znajdziecie pod tym linkiem.