Podczas piątkowej gali w "Fabryce Gwiazd" doszło do ostrego spięcia między Kayah, a jedną z uczestniczek Julitą Woś . Julita, która od samego początku była oskarżana przez Jury, że jest marną kopią Dody i Agnieszki Chylińskiej . Tym razem postanowiła się bronić.
Gdy Kayah uzasadniała swoją decyzję o nominowaniu Julity do opuszczenia programu, powiedziała:
"Powiedziałaś, że chcesz być na scenie, a to jest za mało"
Gdy Woś powiedziała, że chodziło o występowanie przed publicznością, jurorka dodała:
"Ale w Barze to wzięłaś udział"
Wtedy Julita nie wytrzymała i odparła atak nawiązując przy tym do reklam z udziałem gwiazdy:
"A pani chodzi po mleko i bułki"
Kayah , przyznała, że z tego żyje. Od początku można było zauważyć sporą niechęć piosenkarki do Julity. Częste krytykowanie Woś przez jurorów nigdy nie odbijało się echem, ponieważ uczestniczka starała się trzymać język na wodzy. Tym razem jednak postanowiła odbić piłeczkę, co wyszło jej zdecydowanie na dobre.
Pomyślicie sobie, "Ok, Kayah jest jurorką, ma prawo oceniać, bo to jest jej praca". Ale jak się powie "a" to trzeba powiedzieć i "b". Skoro juror wytyka uczestnikowi udział w reality show, powinien tym bardziej zganić innego uczestnika, który występował w filmach porno. Niestety, Kayah w tym przypadku broni Marcina Szymańskiego.
Na oficjalnej stronie programu trwa ostra dyskusja na temat tego, co zaszło:
hej, Kayah wytyka Julicie ze byla v Barze ale to bylo 6 lat temu... i co potem Marcin Sz. robil v tem porno filmie? i jest mu to wytykane?
a ja się nie zgadzam. każdy szuka swojej drogi - kayah reklamowała tanie buty, wodę mineralną, krem do twarzy, herbatę, zrobiła sobie nos,piersi, pośladki i usta - i ona właśnie zarzuca Julicie występowanie w Barze.... Julita jest niepokojąca i nie budzi ciepłych uczuć. Kayah widzi po prostu siebie na początku kariery, kiedy każdy się krzywił na jej "dziwne piosenki".
Julita śpiewa lepiej niż niektóre gwiazdeczki. Może nie najlepiej w programie ale da się tego słuchać.P.S. Pokazałaś klasę w starciu z Kayą, ja bym ni wytrzymała...
A wy co o tym wszystkim myślicie?