Luntek robi wszystko, co tylko może, żeby zaistnieć w świadomości Polaków. I idzie mu to całkiem nieźle. Nic dziwnego, bo prawie18-letni Paweł z Gdańska jest naprawdę odważny i w swoich filmikach broni nie tylko Dody i Isis Gee, ale również śpiewa i tańczy. Nie wszystkim to się podoba, bo Luntek jest postacią bardzo kontrowersyjną. Nic dziwnego, że w sieci roi się od różnych, nie zawsze przychylnych komentarzy.
Tyle tylko, że filmiki Luntka biją rekordy oglądalność. A przecież o to w show-biznesie właśnie chodzi! Nastolatek deklaruje, że jest najwierniejszym fanem Dody. Dlatego Plotek postanowił zapytać Dodę, czy wie o istnieniu Luntka. Czy widziała jego filmiki. I czy nie czuje się zagrożona przez ambitnego młodziana.
Tak. Doda widziała ten filmik Luntka. To bardzo miłe, że jest ktoś taki jak ten chłopak. Mamy jednak świadomość, że każdy chce zaistnieć i wykorzystać swoje pięć minut. W sieci jest z pewnością więcej takich osób. Ale do odważnych świat należy - komentuje w imieniu Dody menadżerka Maja Sablewska w rozmowie z Plotkiem.
Widać, że Luntek osiągnął już swój cel, skoro o jego istnieniu dowiedziała się nawet Doda. Ciekawe czy kiedyś się spotkają? W końcu to jeden z największych fanów artystki w Polsce. A znając determinację chłopaka to i spotkanie z Rabczewską jest w zasięgu jego ręki!
T.R.
Kwaśniewska i Badach opuszczają Polskę na święta. Wiadomo, jakie mają plany
Chajzer komentuje aferę zębową. Mówi o złamaniu tajemnicy lekarskiej. "Ja tylko przestrzegam ludzi"
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Brzoska wraca do konfliktu z Metą. Gigant może zapłacić olbrzymie kary
Napięcie w "Kropce nad i". Olejnik zacytowała Nawrockiego. Bodnar nie wiedział, co powiedzieć
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Świąteczna impreza Baczyńskiej. Książkiewicz w koronce. Grochowska pozamiatała
Kucharz prezydenta ujawnił ulubione danie Nawrockiego. "Kocha wszystko, co związane z..."
Kazik Staszewski z pilnymi wieściami o zdrowiu. "Doszło do nieporozumienia"