Robert Rowiński nie chce na razie mieć nic wspólnego z "Tańcem z gwiazdami" i deklaruje, że nie pojawi się w kolejnej edycji show. Tancerz obwinia się za to, że jego partnerka Hlina Mlynkova doznała poważnego urazu kręgosłupa.
Ta trauma Rowińskiego nie oznacza, że zaszyje się on w jakiejś głuszy z dala od rozrywki. Wręcz przeciwnie. Tancerz postanowił wystąpić w ukraińskiej edycji "TzG" w roli... jurora. To już drugi polski przystojniak w programie, przypomnijmy występuje w nim już Marcin Mroczek.