W ostatnich latach polskie filmy odnoszą niemałe sukcesy na międzynarodowych konkursach kinematograficznych. W minionej dekadzie aż cztery rodzime produkcje zostały nominowane do Oscarów w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Wiemy już, które dzieło powalczy o nominację w roku 2023. Czy film powtórzy sukces "Idy"?
Zdaniem komisji, największe szansę na podbój Hollywood ma obraz "IO" w reżyserii Jerzego Skolimowskiego. Fabuła osnuta jest wokół losów osła przekazywanego z rąk do rąk. Historie jego właścicieli bywają przewrotne i trudne. Opowieść została zrealizowana w koprodukcji polsko-włoskiej. Na ekranie zobaczymy takich aktorów, jak Lorenzo Zurzolo, Sandra Drzymalska, Mateusz Kościukiewicz i Tomasz Organek. Za zdjęcia odpowiedzialni są Michał Dymek, Michał Englert i Paweł Edelman, zaś montaż leżał w rękach Agnieszki Glińskiej.
Ta polsko-włoska koprodukcja to historia osiołka, w coraz bardziej zawiłej rzeczywistości. Przekazywane z rąk do rąk zwierzę spotyka na swej drodze zarówno ludzi dobrych, jak i złych. Historia jest filmową alegorią, a tytuł filmu nawiązuje do dźwięku, jaki wydają osły. Obraz otrzymał już Nagrodę Jury w Cannes, znalazł się w konkursach głównych festiwali w Toronto oraz Gdyni, a także był filmem otwarcia Nowych Horyzontów we Wrocławiu - czytamy na stronie PISFU.
Jerzy Skolimowski jest utytułowanym filmowcem i w przeszłości stał już za tworzeniem filmów nominowanych do Oscara. W 1961 roku napisał scenariusz do głośnego obrazu Romana Polańskiego "Nóż w wodzie", który otarł się o wygraną.