Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Agnieszka Kotońska razem z mężem i synem występuje w "Gogglebox". Format programu polega na tym, że uczestnicy sami oglądają programy telewizyjne, komentując wszystko na żywo. Widzowie najbardziej doceniają tych, którzy mówią spontanicznie i szczerze. Najważniejsza jest naturalność.
Chociaż uczestnicy programu z założenia mają być widzami "jak każdy", to dzięki produkcji zdobywają popularność. To często wpływa na zmiany wizerunku. Tak było w przypadku Agnieszki Kotońskiej. Celebrytka od pierwszego odcinka programu przeszła metamorfozę. Z dumą opowiadała wielokrotnie o tym, jak zrzuciła kilkadziesiąt zbędnych kilogramów. Siła woli i determinacja połączona z cieżką pracą zaowocowały całkowitą zmianą wizerunku, lepszym samopoczuciem i zdrowiem. Kotońska podkreślała, że zmieniła przy tym styl życia. Komentujący zwracają na to uwagę także pod najnowszym filmem celebrytki, na którym tańczy do świątecznej muzyki, cała w łańcuchach choinkowych.
Kotońska wykonała improwizowany układ taneczny do świątecznego przeboju Mariah Carey "All I Want for Christmas is You". Na głowie ma uszy renifera i wianek z lampek. Ważnym rekwizytem są też zimne ognie, które podobno zadymiły całą kuchnię.
Widać, że nagrywając wideo, naprawdę dobrze się bawiła, ale uwagę fanów przykuła przede wszystkim jej twarz. Rysy Kotońskiej bardzo się zmieniły.
Co ci się stało z twarzą? - pyta jedna z fanek.
Coś poszło nie tak.
No raczej botoks wleciał za mocno - stwierdziła inna osoba w komentarzach.
Pojawiły się też wpisy w obronie uczestniczki "Gogglebox". Zgodnie z nimi, to nie kwestia zabiegów estetycznych.
Filtry teraz są takie - stwierdziła fanka.
Agnieszka zdaje się tym nie przejmować. Pod filmem napisała, że spaliła prawie połowę kuchni i ma kontuzję palca, ale wszystko wynagrodziła jej "wena twórcza".