Bądź na bieżąco. Wieści ze świata show-biznesu znajdziesz również na stronie Gazeta.pl.
Deynn i Daniel Majewski to para dobrze znana wielu osobom. W mediach społecznościowych każde z nich jest śledzone przez obserwatorów dopingujących obojgu. Zakochani trzy lata temu wzięli ślub, a na ich profilach nie brakuje wspólnych fotografii. Ostatnio jednak internauci zastanawiają, czy u małżonków wszystko jest w porządku.
Fani pod postami Deynn i Daniela Majewskiego zaczęli snuć domysły na temat kryzysu w związku znanej dwójki. Przewidywali nawet, że para mogła rozstać się, o co dopytywali swoich idoli. Gdy bowiem Majewski wyjechał do Paryża, by świętować tam 28. urodziny, jego żona została w Polsce.
Ona szuka mieszkania w Wawie, on sam w Paryżu w swoje urodziny... Nie wróży to dobrze.
Piękna, ale oczy smutne - pisali obserwatorzy Marity Surmy- Majewskiej pod ostatnim z postów.
Podobne komentarze można znaleźć również pod zdjęciem influencera.
Co z Deynn, bro? Smutno, jak się was razem nie widzi - zastanawiał się internauta.
W związku z licznymi pytaniami oboje zabrali głos. Zarówno słowa Deynn, jak i Majewskiego mogą wskazywać na problemy w ich relacji. Oboje wspomnieli bowiem o niełatwym dla nich życiowym czasie.
Widzę, co się dzieje w sieci. Słowo ode mnie. Dajcie mi proszę czas na ułożenie moich spraw. Ciężki okres, ale po każdej burzy wychodzi słońce. Mam nadzieję - wspomniała na InstaStories Marita Surma- Majewska.
Mąż influencerki natomiast napisał komentarz pod swoim urodzinowym postem:
Mogę powiedzieć wprost: nie mam depresji, ale mam/mamy najgorszy okres życia ever - nie chce mi się o tym gadać, właśnie dlatego, że nie szukam atencji w tym temacie. (…) Nie mam sił, nie chce mi się, nie mój okres, nie ten czas - czytamy.
Podziękował również wszystkim internautom za troskę wyrażaną na zarówno na jego, jak i Deynn profilu. Zapowiedział przy tym, że nie chce nic więcej mówić na ten temat.
Tymczasem w lipcu tego roku Majewski po raz drugi oświadczył się żonie. Faktem tym influencerka chwaliła się na Instagramie. Oznajmiła wtedy, że tym razem czas na ślubną ceremonię w tradycyjnym stylu, czyli w białej sukni i w garniturze. Po raz pierwszy "tak" powiedzieli sobie bowiem ubrani w dresy. Deynn opowiadała również o tym, czego nauczyła się dzięki temu związkowi i każdemu życzyła podobnej relacji.