Courtney w 2008 roku poślubiła pastora Chrisa. Para poznała się rok wcześniej na chrześcijańskim obozie. Szybko się okazało, że zarówno Courtney, jak i Chris chcą w przyszłości mieć dużą rodzinę. Tym sposobem kobieta jest w ciąży, z przerwami, od dziesięciu lat. Małżeństwo stara się poświęcać swojej gromadce jak najwięcej czasu, stawia też na domową naukę. Jak pogodzić obowiązki w wychowaniu tak licznej rodziny?
Posiadanie takiej liczby dzieci wśród wielu osób budzi pewne zastrzeżenia. Jak zarządzać czasem, aby każda pociecha dostała odpowiednią ilość uwagi?
Nie pomijam żadnego dziecka. Ludzie, którzy pytają, w jaki sposób potrafię poświęcić wszystkim moim dzieciom wystarczająco dużo uwagi, to zazwyczaj ci, którzy posyłają swoje dzieci do szkoły. Ja ze swoimi jestem 24 godziny na dobę - tłumaczy Rogers, wspominając, że wielokrotnie była poddawana krytyce.
Courtney poświęciła się dla rodziny, ale nie widzi w tym żadnego problemu, a wręcz przeciwnie. Jest dumna z siebie, męża i dzieci. Para ma już jedenaścioro dzieci, ale marzy, aby mieć ich jeszcze więcej.
Uczymy się w domu na farmie. Prowadzę też szkółkę niedzielną. Elastyczne godziny nauki pozwalają dzieciom na korzystanie z uroków pięknej pogody. Nie muszą siedzieć w bezruchu przez wiele godzin, jak w tradycyjnej szkole. W ten sposób mam też czas, aby pomiędzy zajęciami zająć się obowiązkami związanymi z życiem na farmie - relacjonuje kobieta.
Courtney dodaje, że choć każdy dzień jest intensywny, ma coraz większą pomoc w starszych dzieciach. Każdy kolejny dzień jest pełen wyzwań i radości.