Sandra Kubicka od lat jest związana ze światem modelingu. Choć jej urodą zachwycają się na całym świecie, to ona sama przyznała, że w przeszłości miała problemy z akceptacją. Nie lubiła swoich zębów, dlatego zdecydowała się na zabieg.
W rozmowie z portalem Jastrząbpost opowiedziała o szczegółach zabiegu, który obejmował korektę zarysu i kształtu dziąsła poprzez wycięcie jego nadmiaru oraz podpierającej go kości.
Delikatnie. Ponieważ moim ogromnym kompleksem zawsze były moje zęby. Mam takie huśtawki nastrojów jeśli chodzi o moje zęby, że chcę ten uśmiech zmienić, nie zmienić. Całe życie na mnie mówili, że jestem królikiem, że mam bardzo długie jedynki i nabijano się ze mnie. Jeden zabieg zrobiłam już dwa lata temu. Usunęłam sobie dziąsła, żeby moje zęby były większe. Wycięłam je - tłumaczyła.
Przyznała jednak, że po zabiegu dalej widać było jej dziąsła. Skorzystała więc z rady dentystki, która uznała, że pomoże zabieg powiększenia ust:
Tak zrobiłam i nie ukrywam tego. Uważam, że wyglądają super naturalnie, nie przesadziłyśmy i ładnie wyszedł efekt końcowy - dodała.
Na koniec podkreśliła, że medycyna jest po to, by leczyć dzięki niej kompleksy. Jednak Sandra zapowiedziała, że nie zamierza przesadzać.
Nie zmieniłam całego kształtu twarzy i wizerunku. Tak samo wyglądam jak w dowodzie, jest to ze smakiem i tyle - podkreśliła.
Dla porównania przedstawiamy zdjęcia Sandry z 2016 roku i aktualne. Faktycznie, widać różnicę:
Sandra nie ukrywa, że bardzo dba o siebie. W wywiadach chętnie podkreśla, że swój świetny wygląd zawdzięcza regularnym ćwiczeniom, zwłaszcza cardio, oraz odpowiedniej diecie. Ta polecana przez Kubicką polega na zastosowaniu kilku- lub kilkunastogodzinnego postu.