Żadna z poprzednich edycji programu "Rolnik szuka żony" nie budziła aż tylu emocji. Wszystko przez pojawiające się ciągle bezprecedensowe sytuacje, które nie pojawiały się w przeszłości. Padły oskarżenia, że wszystko jest ustawką. Te doniesienia skomentowała osoba związana z produkcją programu.
Te odejścia to samo życie, tak się przecież zdarza. Reakcje uczestników i ich decyzje też nie są zaplanowane ani przez nas wyreżyserowane. Że uczestniczki w trakcie programu decydują się odejść? Wszystko dzieje się w zgodzie z zasadami formatu. Zdarzają się sytuacje, które zaskakują, ale takie bywają w życiu - powiedział tygodnikowi 'Świat i Ludzie' Michał Orgelbrand, który zajmuje się PR-em programu.
Orgelbrand nawiązał w swojej wypowiedzi do odejścia m.in. Kasi, kandydatki Piotra, która opuściła program razem z Emilią oraz Renaty, kandydatki Mikołaja, która doszła do wniosku, że nie pasują do siebie. Jednak w tej wypowiedzi zwrócił uwagę na sytuacje, które są zgodne z regulaminem i zbagatelizował to, co naprawdę oburzyło widzów. Przykłady?
Piotr zaprosił do domu nową kandydatkę, która teraz jest z nim prawdopodobnie w ciąży. Z kolei Jagoda pojawiła się niespodziewanie w domu Karola po odcinku, w którym miał on już dokonać decyzji. Te i podobne sytuacje spowodowały, że fani zaczęli wyrażać swoje wątpliwości co do wiarygodności programu.
Ta edycja jest bardzo sztuczna. Uczestnicy nawet nie starają się stwarzać pozorów, że to wszystko nie jest ustawione.
Najgorsza edycja póki co. Piotr ściąga kobietę spoza programu, Karol niby zakochany, a w międzyczasie z jakąś jagoda się umawia - pewnie też spoza programu.
Co tam ZASADY, najważniejsza oglądalność! Też nie lubię tej edycji! A jednak oglądamy i o to chodzi produkcji - piszą wściekli fani.
Zarówno Piotr z Kasią, jak i Karol i Jagodą nie kryją, że dzięki programowi udało im się znaleźć wymarzonych partnerów oraz wiążą ze sobą poważne plany. Tylko szkoda, że produkcja mydli widzom oczy informacjami, że obie kandydatki bały się wystąpić przed kamerą. Bo ich zachowanie całkowicie temu zaprzecza. A wy co o tym sądzicie?
AW