Roman Giertych zorganizował dla swojej żony urodziny. Wydawałoby się ot zwykła impreza, ale nie u byłego wicepremiera. Zabawa była tak huczna, że policja musiała interweniować aż dwukrotnie. Co więcej, dwa dni po całym zdarzeniu sąsiedzi byłego polityka złożyli na niego oficjalną skargę. Teraz "skruszony" Giertych składa oficjalne przeprosiny na Facebooku:
W szyderczym wpisie byłego polityka możemy przeczytać:
Ja, Giertych Roman, syn Macieja i Antoniny, powalony brutalnymi faktami, ujawnionymi dziś przez media (pół Teleexpressu poświęcono moim zbrodniom), postanowiłem ze skruchą przyznać się do winy i dokonać publicznej, dalszej autodenuncjacji. Tak, przyznaję, że w dniu 23 czerwca roku bieżącego dopuściłem się zorganizowania imprezy w moim ogrodzie. Impreza odbyła się w przededniu wigilii połowinek pomiędzy miesięcznicami. Podczas przyjęcia zamiast marszów patriotycznych, żałobnych oraz pieśni wojskowych grano piosenki płoche, trzpiotne i cudzoziemskie (...)
Ku uciesze swoich fanów, Giertych dodał:
(...) Nadto podczas całej, długiej imprezy nikt nie krzyczał "Jarosław, Jarosław" ani nie żądał ujawnienia żadnej ukrytej przez wrogów prawdy. W związku z powyższym przedkładam autodenuncjacyjny wniosek o powołanie Komisji Śledczej ds. zbadania przyczyn, przebiegu i skutków imprezy w domu państwa Giertych (...)
Obserwujący profil Giertycha nie kryli zachwytu nad jego wyszukanym dowcipem:
Jest pan absolutnym mistrzem świata w satyrze. Pięknie obnaża pan absurdy tego chorego kraju. Dzień bez wpisu Giertycha, dniem straconym.
(...) Niekwestionowany mistrz słowa!
Szanowny panie Romanie. Jest Pan moim absolutnym idolem (...)
Inteligencja, retoryka, dystans, zasób słów, percepcja, humor. Właściwy człowiek, we właściwej roli. Nie śmiem oceniać, jedynie dzielę się wrażeniem!
Na imprezie nie zabrakło postaci ze świata polityki. Wśród zaproszonych gości znalazła się także Magda Gessler, która na wydarzenie przyleciała helikopterem.
AG