Małgorzata Rozenek w niedzielę otrzymała dużo słów krytyki za zdjęcie, które wrzuciła do sieci. Fani zarzucali jej, że nogi "Perfekcyjnej" w sesji dla magazynu "VIVA!" zostały nienaturalnie wydłużone, co dało ich zdaniem dość komiczny efekt. W komentarzach internauci byli bezlitośni, a całość nazwali "zemstą grafika-nieudacznika".
Rozenek, która niejednokrotnie udowadniała, że ma duży dystans do siebie i zalewającej jej krytyki, odpowiedziała na zaczepki internautów. Następnego dnia wrzuciła do sieci kolejne zdjęcie z sesji, opatrując je wymownym podpisem.
#grafik #płakał #jak #poprawiał #zemsta #grafika #ręka #grafika #photoshop #co #oni #jej #zrobili #ps #bez#retuszu#podobno - napisała w rzędzie hashtagów.
Zarówno za opis, jak i samo zdjęcie, Rozenek zebrała całą masę komplementów.
Hahaha, dobry podpis. Uwielbiam Pani dystans do tego wszystkiego :)
No jeżeli teraz już wiem, jak powstało to zdjęcie, to musiała się pani fotograf nieźle namęczyć, żeby osiągnąć ten cel. No podziwiam sztukę fotografa-profesjonalistki. A Małgosia i tak zawsze zostanie piękną kobietą.
Ha! Od kiedy pamiętam pod KAŻDYM zdjęciem Małgosi, które robiła Marlena Bielińska odzywają się zawsze "eksperci" od fotoszopa, którzy "fachowym" okiem oceniają skalę ingerencji grafików. Owym ekspertom od siedmiu boleści obce są tajniki dobrego światła, genialnego ujęcia wymagającego czasem od fotografa położenia się na ziemi pod stopami modelki lub zawiśnięcia w powietrzu nad jej głową! "Eksperci" wiedzą swoje! Teraz będą pewnie Małgosi długość nóg mierzyć, bo pewnie jaki grafik je dosztukował! Brawo dziewczyny! Dobra robota! Jesteście najlepsze - pisali.
Głos zabrała także Marlena Bielińska, fotografka odpowiedzialna za sesję, która wytłumaczyła, że zdjęcie nie zostało poddane nawet najmniejszej obróbce, a by je wykonać, musiała położyć się na chodniku.
To są surowe prewki z sesji... Proszę spojrzeć na stopy... Małgosia nie jest nawet wystarczająco próżna, by poprawić je w aplikacji na telefonie. Małgośki nogi - dzieło natury i konsekwencji.
Nie wszystkich jednak udało im się przekonać.
Jakiego hejtu? Czy to, że ludzie nie wierzą w przedstawione złudzenie optyczne to już hejt? Bez jaj. Uważam, że raczej robienie z ludzi głupków, a z siebie kłamcy to dopiero hejt.
Niby się nie przejmuję, udam, że photoshopa nie było, napiszę pół żartem w następnym poście. P.s. i tak nie wierzymy.
Ale strasznie, po co takie zdjęcia? Przecież widać, że sztuczne!
A komu Wy wierzycie?
MK