Alicja Bachleda-Curuś zakochała się w Marcinie Gortacie, w dodatku z wzajemnością? Informator serwisu Fakt.pl nie ma wątpliwości, że coś jest na rzeczy.
Marcin czuje, że dobrze dogaduje się z Alą i ma nadzieję, że ich znajomość zmieni się w coś więcej. Dlatego już rozgląda się za posiadłością w Los Angeles. Dla niego latanie z jednego końca Stanów na drugi to przecież żaden problem, zarabia tyle, że go na to stać - czytamy tam.
Dom, jak mówi źródło serwisu, powinien mieć przynajmniej kilka sypialni. Póki co para (?) skazana jest na sporadyczne widywanie się i częste rozmowy telefoniczne.
Marcin i Alicja mieszkają na przeciwległych krańcach USA. Ona ma dom w Los Angeles, on ze względu na rozgrywki większość czasu mieszka w swojej posiadłości w Waszyngtonie. Nie mają więc zbyt wielu okazji, by się widywać, ale ostatnio coraz częściej rozmawiają przez telefon.
Według serwisu Gortat poznał Bachledę-Curuś podczas organizowanej przez siebie Polish Heritage Night w NBA. To wtedy serca obojga miały zabić szybciej.
Marcin bardzo dużo osiągnął i daleko zaszedł. Patrzę z podziwem na jego działania i jestem szczęśliwa, gdy mogę promować Polskę. Dlatego przyjęłam zaproszenie. Chciałam go zmotywować i dodać pozytywnej energii - mówiła wtedy aktorka.
Na razie pewną niedogodnością w rozkwitnięciu miłości są komplikacje geograficzne - Bachleda-Curuś mieszka w Los Angeles, gdzie wychowuje synka ze związku z Collinem Farrellem, zaś Gortat na stałe jest w Waszyngtonie, gdzie realizuje kontrakt z tamtejszym klubem Washington Wizards. Jednak dla zarabiającego kosmiczne pieniądze Gortata zakup kolejnego apartamentu w pobliżu rezydencji Bachledy-Curuś nie stanowi żadnego kłopotu.
JZ