Kanye West i Jay Z znają się i współpracują ze sobą od lat, a ich relacje od zawsze uchodzą za wzorowe. Na ostatnim koncercie West dał jednak do zrozumienia, że ich przyjaźń nie jest tak głęboka, jak zwykło się myśleć. Pomiędzy utworami zdradził, że boli go to, że mąż Beyonce nie przejął się zanadto napaścią na Kim. W jego wypowiedzi pojawiło się wiele gorzkich słów skierowanych w stronę rapera. Wyznał między innymi, że jego dzieci nigdy nie widują się z dziećmi Beyonce i Jaya Z.
Nie dzwoń do mnie po kradzieży, mówiąc "jak się czujesz?". Chcesz wiedzieć jak się czuję? To wpadnij do mojego domu. Przyprowadź dzieci, jakbyśmy byli braćmi. Usiądźmy razem. Nie mogę już tego znieść, stary. Nasze dzieci nigdy się nawet ze sobą nie bawiły - wyrzucił z siebie Kanye.
Amerykański portal "Hollywood Life", powołując się na anonimowego informatora zdradził, że relacje między nimi psuły się od dawna.
Napięcie pomiędzy Jayem Z a Kanyem rosło od lat. Są znajomymi, ale nigdy nie byli tak blisko, jak niektórzy myślą. Kanye ma zbyt kategoryczne podejście do życia nawet dla Jaya. Nigdy nie należał do najbliższej grupy jego przyjaciół. Jay szanuje jego talent muzyczny i kreatywność. Mają za sobą miłe chwile, ale przez ostatnie lata Kanye zaczął go irytować. Tolerował jego przepełnioną dramatyzmem osobowość tylko do pewnego momentu.
Podobno nie tylko brak zainteresowania samopoczuciem żony stał się zarzewiem konfliktu pomiędzy Kanyem a Jayem. Poróżnił ich także biznes. W planach była ponowna kolaboracja raperów, jednak mąż Beyonce w ostatniej chwili wycofał się z niej, ponieważ jest współwłaścicielem serwisu Tidal, a Drake, który także miał wziąć udział w produkcji płyty, jest związany z Applem.
MK