Kinga Rusin "patrzy z niepokojem" na zażyłość Rozenek z Lis. "Odbiła jej męża". A o "Lady Victorii"?

Kinga Rusin nie przepada za Małgorzatą Rozenek. Ma to ponoć związek z tym, że czuje z jej strony zagrożenie dla swej dotychczasowej pozycji w stacji TVN.

Małgorzata Rozenek ma ostatnio bardzo dobrą passę. Jej program "Projekt Lady" okazał się hitem, bierze teraz udział w "Azja Express", a publiczność ją naprawdę uwielbia. Okazuje się, że taki rozwój wypadków nie podoba się ponoć innym, którzy przyglądają się jej karierze. Mowa o Kindze Rusin i jej przyjaciółce Karolinie Ferenstein-Kraśko. Jak czytamy w "Na żywo":

Kinga i Karolina uważnie obserwują karierę, jaką Gosia robi w TVN-ie i nie podoba im się, że wyrasta na taką gwiazdę - zdradza informator.

A to jeszcze nie wszystko. Na ich stosunki wpływa też to, że Rozenek ma bardzo dobre kontakty z Hanną Lis:

Rusin z niepokojem obserwuje zażyłość Rozenek z Hanną Lis, która przed laty odbiła jej męża - Tomasza. To wokół nich skupia się teraz zainteresowanie mediów. Pozycja Kingi wydaje się coraz bardziej zagrożona - dodaje.

Na linii Rozenek-Rusin iskrzy już od jakiegoś czasu. Prezenterka "Dzień Dobry TVN", delikatnie mówiąc, nie przepada za Rozenek, czego wcale nie ukrywa. A wszystko zaczęło się od niewinnego zdjęcia, pod którym dziennikarka w komentarzu zakpiła z Lady Rozenek:

Ja jak Victoria, a Malina jak Lady (Malina to ksywka Karoliny Ferenstein-Kraśko - przyp. red.) - napisała.

Oliwy do ognia dolewa też fakt, że Rozenek miała romans z Piotrem Kraśko, który jest mężem przyjaciółki Rusin. Mamy wrażenie, że to jeszcze nie koniec historii. Nie zapominajmy o tym, że obie pracują dla tej samej stacji.

AW

 

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.