Wydawca "Polityki" przeprowadził wśród swoich czytelników ankietę . Część z wyników zostało opublikowane na portalu Wirtualnemedia.pl i opatrzone tytułem: "Janina Paradowska najbardziej cenionym autorem "Polityki", czytelnicy chcą mniej Kuby Wojewódzkiego ". Faktem jest, że Wojewódzkiego jako najbardziej cenionego autora tygodnika wskazało jedynie 3,8 % respondentów.
Wiele serwisów zinterpretowało dane, jako dowód na brak sympatii czytelników pisma i wręcz jako ich prośbę o zmniejszenie ilości jego tekstów. Wystarczy tylko przytoczyć jednoznacznie brzmiące nagłówki np. z Frondy: "Czytelnicy nie chcą czytać Wojewódzkiego! Żądają zmniejszenia jego rubryki w 'Polityce' " czy Natemat.pl: "Czytelnicy "Polityki" proszą o zmniejszenie rubryki Kuby Wojewódzkiego".
Tymczasem przedstawione przez tygodnik dane wcale tego nie dowodzą. "Polityka" na swojej stronie umieściła obszerne wyjaśnienie, w jaki sposób mogło dojść do nadinterpretacji wyników ankiety oraz dlaczego nie powinno tak się stać. Ów artykuł na swoim Facebooku udostępniła Renata Kaczoruk , dziewczyna dziennikarza. To już drugi raz w krótkim odstępie czasu, gdy modelka otwarcie mówi o swoim chłopaku. Wcześniej unikała zabierania w jakimkolwiek sposób wypowiada się o ich związku, aż do zeszłego tygodnia, kiedy to zareklamowała wywiad Wojewódzkiego, a potem żywo dyskutowała z użytkownikami Facebooka .
Satyra na psie media. odc.2 - opisała udostępniony artykuł Kaczoruk.Screen z Facebook.com/renula
Z udostępnionego przez dziewczynę Wojewódzkiego tekście jasno wynika, że czytelnicy "Polityki" nie tylko nie żądają ograniczenia tekstów Wojewódzkiego, lecz także cenią jego rubrykę "Mea Pulpa".
(...) Prawie 60 proc. biorących w ankiecie czytelników wskazało, że rubrykę Kuby Wojewódzkiego czyta zawsze, a ponad 17 proc. czyta ją czasami. Wynika z tego, że rubryka ta - wbrew omówieniom dokonanym przez wspomniane portale - cieszy się dużą popularnością - czytamy na Polityka.pl.
Pismo odniosło się także do wspomnianych 3,8 % czytelników, którzy cenią Kubę jako autora.
(...) Opublikowaliśmy tylko pierwszą 20, więc o żadnym "dnie" nie może być mowy. A po drugie: w ankiecie można było wskazać do 5 nazwisk. Nie jest dla nas zatem niespodzianką, że najwyżej znaleźli się autorzy, także felietoniści, zajmujący się stricte polityką, sprawami z pierwszych stron gazet. To wynika z profilu naszego pisma i właśnie takich treści przede wszystkim oczekują od nas nasi czytelnicy - czytamy dalej w tym samym artykule.
karo