Channing Tatum uznawany jest przez wiele osób za pierwszej klasy imprezowicza, który nie odmawia, kiedy tylko pojawi się okazja do zakrapianego procentami spotkania. Aktor przyznał, że zdarza mu się przesadzać z alkoholem.
Channing Tatum w najnowszym numerze magazynu "GQ" udowodnił , że niezmiennie uwielbia imprezować i łamać kobiece serca. Aktora spotkać można na wielu branżowych i prywatnych spotkaniach. Nigdy jednak nie przyznawał, że przesadza z alkoholem. Kiedy był małym chłopcem, jego mama nazywała go "Chanimal". Wszystko przez niewyobrażalne pokłady energii, które w nim tkwiły. I tak już zostało. Z perspektywy gwiazdora nałóg jest pewnego rodzaju błogosławieństwem:
Prawdopodobnie za dużo piję. Sądzę, że jestem świetnie funkcjonującym alkoholikiem, tak mi się wydaje. Mam tendencję do uciekania. Alkohol wiążę z kreatywnością, a także, bez wątpienia, z dobrze spędzonym czasem.
Gwiazda filmu "Magic Mike" przyznała, że ogranicza aktualnie imprezowanie ze względu na swoją partnerkę Jennę Dewan i ich córkę - Everly, która przyszła na świat w maju zeszłego roku. Teraz, jako przykładny ojciec i partner, musiał ograniczyć alkoholowe wypady ze znajomymi, które zazwyczaj kończyły się na ranem. Channing Tatum podkreśla, że nie zamierza ograniczać drastycznie sposobu swojego życia i od czasu do czasu chce mieć chwilę dla siebie:
Mam jedno życie i mogę powiedzieć, że żyłem na całego, przekraczając nieraz granice. Jestem z tego dumny.
W 2009 roku wziął ślub z Jenną Dewan, z którą połączyło ich silne uczucie.
Mieliśmy coś w rodzaju szalonego, niedorzecznego pomysłu, aby spróbować postarać się o dziecko. I tak się stało. Nie sądzę, że myśleliśmy o związku do końca życia.
Wątpliwości zniknęły wraz z pojawieniem się na świecie córki pary - 31 maja 2013 roku. Aktor wciąż liczy na to, że uda mu się w życiu trochę narozrabiać. Pierwsze chwile po ślubie wspomina z rozrzewnieniem.
Byliśmy szczęśliwi jak diabli, ot co...
Wie jednak, że dziecko ogranicza jego imprezowe i alkoholowe zapędy.
Mix