Edyta Górniak na kanapie "Dzień dobry TVN" to dość rzadki widok i zarezerwowany na specjalne okazje. Tak było i tym razem. Tematem przewodnim była nowa płyta. Jednak nie wszystkie pytania były po myśli diwy.
Edyta Górniak w sobotnim wydaniu "DD TVN" ogłosiła, że po 10 latach przerwy podpisała kontrakt płytowy i na jesieni zamierza wydać nowy, swój 8. krążek. W piątek ukazał się jej pierwszy singiel promujący album. Dlatego wokalistka zamierzała wypowiadać się w programie tylko na tematy zawodowe.
Zawsze staram się przychodzić do "Dzień dobry TVN", jak się dzieją ważne momenty w moim życiu. Po pierwsze podpisałam kontrakt i zobowiązałam się z pełnym przekonaniem podjąć współpracę partnerską z Universal Music Polska. To mój pierwszy duży kontrakt od kiedy podpisałam kontrakt światowy, czyli 10 lat temu - zaznaczyła na początku.
Uśmiech zszedł z twarzy Górniak, gdy Kinga Rusin zapytała ją o związek z Piotrem Schrammem.
Ponieważ zawsze korzystamy z okazji, rzadkim jesteś gościem, więc muszę niestety troszeczkę z tobą poplotkować: czy będzie ślub? - zapytała.
Pytanie Rusin wyprowadziło Górniak nieco z równowagi.
A już skończyliśmy temat mojego utworu premierowego? - wyglądała na oburzoną.
Tak - odpowiedź Rusin była błyskawiczna.
Górniak była zszokowana.
Dosyć szybko. Trochę zaskoczona jestem w związku z tym - oznajmiła.
Rusin starała się załagodzić sytuację.
Pytanie można zadać każde, a odpowiedź może być różna.
Górniak jednak nie dała się udobruchać i ponownie skierowała rozmowę na tematy zawodowe.
To ja pozostanę przy temacie muzycznym, jeśli mogę. To, co ważne dla mnie, to to, że ten utwór powstał we współpracy fantastycznych twórców, kompozytorów i producentów - kontynuowała.
Wcześniej Górniak nie miała oporów, by opowiadać o tematach prywatnych - jeśli dotyczyły jej syna (Krupa odpowiada na zarzuty Górniak: Allan został poddany perfidnej manipulacji).
Vic