Amerykański tabloid "Us Weekly" postanowił oddać w ręce grafików zdjęcie zdobiące okładkę najnowszego numeru. Nie byłoby w tym pewnie nic dziwnego, to w końcu powszechna praktyka, gdyby nie fakt, że na zdjęciach był 9-miesięczny książę Jerzy.
Przywykliśmy już do tego, że gwiazdy na okładkach kolorowych pism czasem w ogóle nie przypominają siebie. Graficy zmieniają im kolor oczu, odcień skóry, "odchudzają" ciała, powiększają piersi i usta. Normalka. Nikt jednak nie spodziewałby się, że podobne zabiegi mistrzowie Photoshopa zastosują wobec niespełna rocznego syna księżnej Kate i księcia Williama . Na okładce "Us Weekly" książę Jerzy, zamiast ciemnobrązowych, ma szaro-zielone oczy, wyraźniej zaróżowione policzki, odrobinę jaśniejsze włosy.
Sprawa poruszyła opinię publiczną. Ludzie krytycznie ocenili taki zabieg i nie kryli oburzenia. Media na całym świecie rozpisują się o sprawie w niezbyt przychylnym tonie.
Jest cholernie uroczy taki, jaki jest - oburza się "Time".
Najwyraźniej nawet książę Jerzy nie jest odporny na kontrowersje w mediach - zauważa Today.com.
Tracimy wiarę w ludzkość - obwieszcza Huffingtonpost.com.
Tymczasem redakcja magazynu "Us Weekly" wypiera się poprawek. Rzecznik prasowy tabloidu utrzymuje, że zdjęcia wyglądają nieco inaczej tylko dlatego, że została zmieniona tonacja oryginalnych zdjęć. Zabieg ten był, według nich, konieczny.
Oryginalne zdjęcie użyte do okładki z księciem Jerzym było zbyt ciemne, a jego tonacja niebieskawa. Dla celów drukarskich musiała zostać użyta całkowita zmiana koloru tonacji. Nie zmieniliśmy celowo koloru oczu czy policzków - powiedział rzecznik prasowy "Us Weekly".
"Us Weekly" zaznacza również, że kolor zdjęć może różnić się w zależności od tego, w której drukarni była drukowana okładka.
aga
