Ewelinie ma na złe producentom "Warsaw Shore" to, że przedstawili ją w krzywym zwierciadle. Zamiast jej rozterek, w programie można było obejrzeć głównie to, jak uprawia seks z ledwo co poznanymi mężczyznami.
Uczestnicy "Warsaw Shore" wiele spodziewali się po udziale w programie. Marzyła im się kariera i popularność. Ewelina z " Warsaw Shore " udział w programie przypłaciła jednak depresją. Uczestniczka nie spodziewała się, że jej poczynania zostaną pokazane w telewizji w taki sposób.
Ewelina ze Zgierza bilansuje imprezę na minus. Wieloaspektowy (...) Trzy tygodnie po emisji pierwszego odcinka Ewelina przeleżała w pokoju. Pod kocem, w ciemności płacząc i myśląc o samobójstwie. Czasem z obowiązku wobec MTV, siadała do komputera i pisała na swoim fanpage'u, jak głęboko w czterech literach ma hejterów, którzy nazywają ją "Ewędliną" - czytamy w reportażu "Polityce".Kapif
Ewelina wyznała, że pierwszy odcinek oglądała razem z rodzicami. Przeraził jej jej własny wizerunek, jaki wyłonił się z show.
Oglądaliśmy razem tylko pierwszy odcinek. (...) Miałam nadzieję, że mnie dobrze zmontują, ale kiedy zobaczyłam, jak bluźnię, piję, całuję się z Pawłem i ląduję w łóżku, pomyślałam tylko "O Jezu" - powiedziała w "Polityce".Kapif
Kolejne odcinki tylko dolały oliwy do ognia.
Ewelina ma żal do stacji, że w kolejnych odcinkach nie znalazło się miejsce na jej płacz i wyrzuty sumienia, tylko natychmiast pokazali, jak sprowadza do domu i zaprowadza do "bzykalni" przygodnie spotkanego didżeja. Wyszła na puszczalską , a przecież ludzie w klubach robią gorsze rzeczy - czytamy w "Polityce".Kapif
Samopoczucia nie poprawiały także żarty internautów z dodatkowych kilogramów Eweliny.
Ewelina dodaje: zawsze była pulchna, ale nadrabiała twarzą. A kamera nawet twarz pogrubia - czytamy.
Na szczęście w wyjściu z dołka pomogły jej koleżanki z "Ekipy": Mała i Eliza.
Dzięki nim wygrzebała się z doła po pierwszym odcinku i nabrała odwagi do wyjścia z domu.Plotek Exclusive
Teraz Ewelina pracuje w sklepie z chemią swoich rodziców. Często jest obserwowana, nie można jednak powiedzieć, by spłynęły na nią profity z powodu popularności.
Patrzą, jak sprzedaję proszki do prania. Nie wiem, co o mnie mówią, stoją za szybą, ale niewielu ma odwagę wejść - mówi Ewelina.
Vic