W niedzielę na koncercie w Sao Paolo w Brazylii Beyonce została zaatakowana przez półnagiego fana. Wszystko odbyło się błyskawicznie. Beyonce w trakcie śpiewania zbliżyła się do fanów pod sceną. Jeden z nich objął piosenkarkę ramieniem i usiłował wciągnąć w tłum. Momentalnie obok wyrosło dwóch potężnych ochroniarzy, jeden z nich odciągnął fana od Beyonce, która natychmiast odzyskała równowagę i wróciła na środek sceny. Cała akcja nie trwała dłużej niż 6 sekund. Opanowana Beyonce kontynuowała show, jak gdyby nic się nie stało.
Wszystko w porządku, jest okej! - rzuciła do tłumu na koniec piosenki.
Fani odwdzięczyli się huraganowymi brawami i skandowaniem:
Beyonce, Beyonce, Beyonce!
Najlepsze jednak dopiero miało nadejść.
Hej, jak się nazywasz? - Beyonce podeszła do mężczyzny, który znajdował się pod opieką ochroniarzy.
Jego odpowiedzi nie było słychać, ale za to doskonale usłyszeliśmy, co powiedziała mu Beyonce:
Dziękuję, ja też cię kocham!
Beyonce zaimponowała zimną krwią i profesjonalnym rozładowaniem sytuacji. Całą akcję obejrzycie na filmiku poniżej.
alex