Wygląda na to, że ktoś zrobił psikusa Wojtkowi Szczęsnemu . Na Instagramie pojawiły się wspólne fotki piłkarza i Mariny Łuczenko bawiących się w sopockim klubie (A jednak! Szczęsny spotyka się z Mariną! Są ich wspólne zdjęcia ). Teraz bramkarz wszystkiego się wypiera. Na Facebooku napisał , że konto z Instagramu, na którym pojawiły się fotki, jest fałszywe. Chce też zatrzymać publikację wspólnych fotek.
Cóż, chyba mleko już się rozlało. Może i konto jest fałszywe, ale trudno dyskutować z "prawdziwością" tych fotek. Czarno na białym widać na nich, że Szczęsny i Marina spędzają ze sobą czas i dobrze czują się w swoim towarzystwie. Czyżby więc Szczęsny przeraził się plotek o ich romansie?
Jeśli konto Szczęsnego rzeczywiście zostało podrobione, to musimy przyznać, że ktoś bardzo się do tego przyłożył. Na profilu pojawiła się też fotka dwóch biletów na Rihannę.
Zdjęcie do złudzenia przypominało to, które kilka dni temu, Marina opublikowała na swoim profilu.
Na Instagramie możemy zobaczyć też zdjęcie stylizowane na wspomnienie ze spaceru po sopockiej plaży.
Pojawiły się tam też fotki Szczęsnego w samochodzie.
A także pozującego na tle stołu do pokera.
Ciekawe, dlaczego Szczęsnemu tak bardzo zależy teraz na tym, by wspólne fotki z Mariną nie pojawiły się w sieci. Przecież wokalistka już je pokazała. Na zupełnie oficjalnym koncie.
Vic