Przyszła mama wygląda kwitnąco. W końcu w wakacje przyjdzie na świat pierwsze dziecko 32-letniej Sylwii Gruchały . Na konferencji w Gdyni, w której wzięła udział wczoraj, wyraźnie było już widać zaokrąglający się brzuszek. Przyszłej mamie dopisuje także apetyt.
Po konferencji florecistkę można było spotkać w cukierni, gdy kupowała dwa torty - donosi portal gwizdek24.se.pl.
Widać, że Gruchała jest zakochana i szczęśliwa. W końcu za dwa miesiące stanie na ślubnym kobiercu ze swoim wieloletnim partnerem, z którym zaręczyła się w Boże Narodzenie. Szczęśliwym wybrankiem jest szpadzista Legii Warszawa - Marek Bączek.
Mieszkamy już razem, a w następnym roku zamierzamy się pobrać. Podobnie jak ja, narzeczony również jest żołnierzem. Ostatnio przenieśli nas z 3. Batalionu Zabezpieczenia Dowództwa Wojsk Lądowych w Warszawie do Centrum Szkolenia Łączności i Informatyki w Zegrzu - powiedziała pod koniec ubiegłego roku Gruchała na portalu sport.pl.
Przyszły tata ma stopień starszego kaprala, a Sylwia Gruchała jest póki co tylko starszym szeregowym.
Potrzebowałam stabilizacji. Do tej pory generalnie tułałam się i wynajmowałam mieszkania. Wreszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi i to nie tylko u boku ukochanego mężczyzny. Zdecydowałam się jednak przenieść nie do Warszawy, tylko do pobliskiego Radzymina. Mieszkamy w komfortowych warunkach (...) blisko stolicy i z doskonałym do niej dojazdem, ale z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Mamy połowę dwupoziomowego domku o powierzchni 85 metrów kwadratowych - zdradza Gruchała.
To idealne warunki dla maleństwa, które urodzi się za kilka miesięcy. Ciekawe kiedy na planszy znowu zobaczymy tę najbardziej utytułowaną i najpiękniejszą polską florecistkę.
emjot