Monika Richardson , niezrażona reakcją internautów na jej górnolotne przyrównywanie miłości do świecy, napisała książkę! "Pożegnanie z Anglią" to literacka próba rozprawienia się z jej byłym mężem, Anglikiem Jamie Malcolmem. Monika nie byłaby sobą, gdyby książki nie uzupełniła aktualnymi "anegdotami" o związku ze Zbyszkiem Zamachowskim . Zdradziła mianowicie, że w newralgicznych sytuacjach, Zbyszek się zapomina i mówi do niej imieniem byłej żony, Aleksandry Justy :
Zbyszek czasami łapie się na tym, że mówi do mnie imieniem swojej żony. Przeważnie w sytuacjach nerwowych - napisała Richardson w swojej książce.
Była żona Zamachowskiego musi być zapewne bardzo szczęśliwa, że jej mąż myli ją z Moniką tylko w sytuacjach kryzysowych. Ciekawe, jak jest z innymi sytuacjami. Żeby było ciekawiej, Zbyszek ma dużo okazji, żeby używać imienia byłej żony, bo ich związek nie należy do spokojnych, a para nawzajem wytyka sobie swoje wady:
My się dużo i często kłócimy. Zbyszek mi wypomina mój paskudny charakter, ja jemu upartość - napisała Monika.
Można i tak. "Pożegnanie z Anglią" zapowiada się na naprawdę ciekawą pozycję. :) Ciekawe, jakie jeszcze skarby i osobiste zwierzenia Moniki można w niej znaleźć. Przeczytacie?
Vic