Nie jest tajemnicą, że po głośnym rozstaniu w 2009 roku, Maja Sablewska i Doda nie darzą się sympatią. Do tej pory obie panie nie szczędziły sobie złośliwych uwag na łamach tabloidów, szczególnie kiedy wspominały okres swojej współpracy. Ostatnio w rozmowie z " Se.pl " była menedżerka gwiazdy wyraziła swoje wątpliwości co do tego, czy kariera piosenkarki zmierza w dobrym kierunku:
Nie pracuję już z nią od dwóch lat i widzę, że bardzo się zmieniła, niekoniecznie na lepsze. Poza tym idą nowe czasy w muzyce i jeśli którykolwiek artysta tego nie wyczuje, to odpadnie...
Więcej http://www.se.pl/rozrywka/plotki/klapa-dody-w-usa-ZDJECIA_252539.html
Słowa te oczywiście padły w kontekście nieudanego wyjazdu Dody do USA, podczas którego piosenkarka miała pozyskać producentów do swoich kolejnych nagrań. Niestety z jej szumnych planów nic nie wyszło - do Stanów artystka poleciała raczej jako osoba towarzysząca swojemu chłopakowi, Błażejowi Szychowskiemu, niż jako gwiazda.
Plotek.pl chciał dowiedzieć się, jakie jest stanowisko Dody w tej sprawie.
Są to luźne aluzje, których na razie nie chcemy komentować. - powiedział nam Paweł Kasa, rzecznik prasowy artystki.
Przypomnijmy, że Sablewska i Doda współpracowały ze sobą w latach 2007-2009, czyli wtedy, kiedy gwiazda odnosiła największe sukcesy.
Czy myślcie, że lata świetności w swojej karierze Doda rzeczywiście ma już za sobą?
Alexis