To rok debiutów dla Anny Muchy . Niedawno urodziła swoje pierwsze dziecko - córeczkę, a teraz zobaczymy, jak poradziła sobie jako reżyserka.
Bardzo się cieszę, że moje "filmowe dziecko" wreszcie ujrzy światło dzienne. Mam nadzieję, że w te święta chociaż część z nas pomyśli, czym jest dla niego ta piękna tradycja. I czy gotowi jesteśmy zaprosić obcą osobę pod swój dach i usiąść z nią przy wigilijnym stole - powiedziała nam Anna Mucha.
Film ma tytuł "Wędrowcy - Wigilia 2010". Tytułowi bohaterowie to grupa dwunastu wolontariuszy, których Mucha zwerbowała na Facebooku. Każdy z nich dostał kamerę i w wigilijny wieczór 2010 roku miał pójść w miasto, wedle staropolskiej tradycji wczuć się w rolę niespodziewanego gościa i pukać do drzwi domów warszawiaków. Swoje wizyty oczywiście musieli nakręcić.
Zawsze nosiłam w sobie ten pomysł, odkąd wieczór wigilijny spędzałam podróżując pomiędzy jednym domem a drugim. Po drodze mijałam ludzi, których święta także nie wyglądały jak te z amerykańskich filmów - mówi Anna Mucha.
Tego wolontariusza chyba kojarzycie. Dziennikarz Piotr Najsztub nie obchodzi Wigilii, więc z chęcią zaangażował się w projekt Anny Muchy. Nie chodził po domach, a gotował dla "wędrowców".
Nie jest to projekt komercyjny, ale niskobudżetowy. Cieszę się, że udało się zatrudnić wolontariuszy. Dzięki pomocy Sony, która wypożyczyła nam kamery, wszystko udało się dobrze zrealizować - dodaje aktorka.
Przekonamy się, czy Mucha zna się na reżyserce. Film 22 grudnia o 22:10 pokaże TVP1. Obejrzycie "filmowe dziecko" Muchy?
Jax
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!