Na swoim profilu na Facebooku Joanna Krupa napisała:
Anka Rubik powinna mniej się przejmować tym, co ma na sobie, a zamiast tego wykorzystać swój międzynarodowy sukces do zrobienia czegoś dobrego. Zamiast promować mordowanie zwierząt na futra, niech weźmie przykład z ludzi, którzy robią dobre rzeczy z serca, żeby pomóc innym ... Ciuchy nie dodadzą jej ani urody, ani wdzięku.
Wiadomo, że Krupa od laty walczy o prawa dla zwierząt i nie popiera noszenia futer, jednak słowa które napisała na swoim profilu wywołały burzę. Wszystko zaczęło się od programu "Dzień dobry TVN" w którym Anja Rubik namawiała do kupowania futer tylko z dobrych domów mody.
Jeśli ktoś zdecyduje się na futro naturalne, to namawiam do kupienia tego futra z bardzo dobrej firmy. Znane domy mody kupują futra od uczciwych hodowców, którzy dobrze traktują zwierzęta. Tanie futra pochodzą z Chin, gdzie zwierzęta są źle traktowane i bardzo cierpią - mówiła Anja.
Co na to wszystko Anja? Jak podaje se.pl , jej menadżerka Lucyna Szymańska nie ma zamiaru tego komentować i wywoływać afery.
Nie będziemy się zajmować głupimi aferami.
Joanna twierdzi, że nie wywołała żadnej wojny, tylko wyraziła swoje zdanie. Ciekawe co będzie, gdy panie spotkają się na planie programu "Top Model". Jak wiadomo konfrontacja jest nieunikniona, ponieważ obie pracują przy tej samej produkcji TVN. Czy między modelkami dojdzie do konfliktu? Joanna podsumowała wszystko na Facebooku:
hahahahaha jaka wojna? Ja z ta osoba prawie nigdy nie rozmawiałam przed tym. I teraz nie muszę w ogóle i się z tego bardzo ciesze....Jak ktoś próbuje robić innemu krzywdę i na złość (nie będę mówić co się stało) to ja nie mam ochoty być bliska z taka osoba. Bardzo jestem happy o to, że teraz jest jak jest...karma karma karma :)
Anja odbije piłeczkę?
kori