Sarah Burge stała się sławna dzięki upodobaniu do operacji plastycznych . 49-letnia Brytyjka zyskała przydomek "żywa Barbie" . Jak obliczyli specjaliści w sumie na różnego rodzaju poprawki, odsysania, powiększania i pomniejszania wydała 500 tysięcy funtów (około 3 milionów złotych) .
Brytyjski dziennik "Daily Mail" zrobił zdjęcia Sarah, jak wstrzykuje botoks swoje 16-letniej córce Hannah . Był to już trzeci zabieg. Nastolatka dostaje tylko połowę dawki dorosłych , bo jeszcze młoda, a jej skóra wiotka.
Miałam kilka zmarszczek na czole i wokół ust, nie byłam z nimi szczęśliwa. Chciałam mieć botoks, a poza tym każdy o tym gada w mojej szkole - powiedziała Hannah tabloidowi.
Janus