James mówi w ogóle, że współczucie Angeliny dla osieroconych dzieci wzięłao się z jej bolesnych wspomnień z dzieciństwa i przykrych doświadczeń z ojcem:
Były chwile, kiedy nasz ojciec był świetny, ale w pamięci najbardziej utkwiło mi to, że zawsze zwracał większą uwagę na nasze błędy i wady, niż silne strony. Dlatego było nam bardzo ciężko. Teraz, po śmierci naszej matki jesteśmy z Angeliną sierotami.