Denise z córeczkami odwiedziły popularną wystawę goryli, by później spędzić resztę czasu na pluskaniu się w dzięcięcym parku wodnym, zakupach i zajadaniu się lodami. Zabawa była przednia.
Denise mogła dzięki temu odetchnąć także od problemów życia codziennego. Jakiś czas temu zaczęła poszukiwania większego domu, do którego miałaby się sprowadzić jej ciężko chora matka.
Zdecydowałam się przeprowadzić do większego i bezpieczniejszego domu, by moi rodzice mogli się do mnie sprowadzić, a przede wszystkim, żeby moja matka miała bliżej do kliniki. Pomaganie mojej matce to największe wyzwanie, jakie kiedykolwiek miałam w życiu. Jej zdrowie to w tej chwili mój priorytet.
Działania i zachowanie Denise Richards wzbudzają nasz podziw, a jej matce życzymy powrotu do zdrowia.