Paweł Małaszyński ma wiele fanek. Ale wysyła im jasny sygnał - jestem żonaty - szczęśliwie żonaty. Dlatego nigdy nie zobaczycie aktora bez obrączki. Zmienia się tylko miejsce, w którym ją nosi - czytamy w "Super Ekspressie".
Nosi ją na serdecznym palcu, a czasem też zawieszoną na łańcuszku czy koralikach. Ten drugi, niestandardowy sposób, jest wyrazem zapobiegliwości aktora. Zdarzyło się, że pewnego wieczoru przed spektaklem zdjął ją w garderobie, a potem ze zmęczenia zapomniał zabrać. A ponieważ jest dla niego tak ważna, wrócił po nią w środku nocy do teatru! Od tej pory, gdy obrączka przeszkadza mu w pracy, zawiesza ją po prostu na szyi.
Niepoprawny romantyk i w dodatku przystojny - po prostu ideał. Więcej Małaszyńskiego - od września w naszych telewizorach - w serialach: stacji TVN "Twarzą w twarz" i TVP 1 w "Tajemnicy twierdzy szyfrów".