Marina Łuczenko-Szczęsna kocha modę, co już nie raz udowadniała, prezentując swoje najróżniejsze stylizacje. W jej szafie nie brakuje ubrań i dodatków od światowych projektantów, ale też ma kilka rzeczy z sieciówek. Nie da się ukryć, że ma w czym wybierać. A stylizację do teledysku z pewnością przemyślała bardzo dokładnie.
Marina od kilku dni przebywa w Paryżu i chętnie relacjonuje swój pobyt we Francji. Piosenkarka dodała już zdjęcie, na którym pozuje w bieliźnie na balkonie - w ten sposób zaprezentowała komplet od firmy, z którą podjęła współpracę. Po tej sesji ruszyła w miasto. Pochwaliła się stylizacją - założyła białe spodnie z niskim stanem i luźnymi nogawkami, top w tym samym kolorze, sportowe buty i brązowy kożuszek. Nie zabrakło dodatków luksusowych marek, np. okularów Chanel.
Łuczenko-Szczęsna pokazała też swój manicure. Zdecydowała się na mani w stylu french, ale nie do końca taki klasyczny. Większość paznokcia jest pokryta różowym kolorem, a końcówki są pomarańczowo-brązowe.
Okazuje się, że w takim wydaniu Marina nagrywa teledysk. Na InstaStories napisała, że jest zmęczona, a właściwie "pada na ryj" i zapytała fanów, jak myślą dlaczego. Ktoś z jej obserwatorów obstawił, że nagrywa teledysk, a ona to potwierdziła.
Jesteście ciekawi efektów?