Kasia Smutniak od lat robi karierę za granicą. Aktorka podbija włoską branżę filmową - wystąpiła w wielu tamtejszych produkcjach i nie zwalnia tempa. Nie mogło jej więc zabraknąć na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Gwiazda zaprezentowała się na czerwonym dywanie w odważnej odsłonie. Jej stylizację specjalnie dla Plotka ocenił stylista Michał Musiał.
Kasia Smutniak wyjechała do Włoch, gdy miała 17 lat. Najpierw pracowała w branży modowej, ale później zdecydowała się na karierę w branży filmowej. Jako aktorka zadebiutowała w 2000 roku. Ma na koncie wiele nagród. Nie dziwi więc jej obecność na festiwalu filmowym w Wenecji, który rozpoczął się 28 sierpnia i potrwa do 7 września. Gwiazda zaprezentowała się na czerwonym dywanie w odważnej stylizacji z odkrytym dekoltem. Ciekawym elementem była również peruka. Zdjęcia Smutniak z festiwalu znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Jak ekspert modowy ocenił ubiór aktorki? Michał Musiał nie miał wątpliwości, że gwiazda prezentowała się bardzo światowo. "Kasia Smutniak po raz kolejny postawiła na niekonwencjonalną stylizację i trzeba przyznać, że wyszła na tym doskonale. Aktorka zdecydowała się na wariację na temat męskiego garnituru - mocno eksponującą ciało górę o fasonie kamizelki i nieco bardziej zachowawczy dół, czyli ponadczasowe, szerokie spodnie. Mimo czerni absolutnie nie było tutaj miejsca na nudę - zagrały fasony i tkaniny" - zaznaczył specjalista w rozmowie z Plotkiem.
Całość była bardzo wyważona i doskonale wpisała się w aktualne trendy. Dopełnieniem stylizacji okazała się nonszalancko trzymana w ręce marynarka
- stwierdził Michał Musiał. "Smutniak zrezygnowała z biżuterii i zastąpiła ją niecodzienną peruką z długą grzywką. Całość prezentowała się bardzo światowo i czuć było ducha high fashion" - dodał stylista.
Na festiwalu oprócz gwiazd z włoskiego podwórka pojawiły się również te, które znamy doskonale ze światowych produkcji. Mogliśmy dostrzec aktorki Julianne Moore i Tildę Swinton, a także Cate Blanchett. Nie zabrakło również Brada Pitta i George'a Clooney'a. Na czerwonym dywanie pojawił się także doceniany hiszpański reżyser Pedro Almodóvar.