Więcej informacji na temat polskich polityków znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości przechodzi ostatnio trudne chwile. Problemy związane z "Nowym Ładem", wysokie ceny gazu i galopująca inflacja negatywnie odbiły się na notowaniach partii. Niektórych członków prawicowego obozu sytuacja zaczyna powoli przerastać. Teraz kamery zarejestrowały wyjątkowo dziwne zachowanie premiera Mateusza Morawieckiego. Mowa ciała szefa rządu bardzo zdziwiła ekspertkę, która od kilku lat analizuje każdy jego gest.
Do zaskakujących scen doszło podczas obchodów trzeciej rocznicy śmierci Jana Olszewskiego. Hołd zmarłemu oddawali m.in. Mateusz Morawiecki i Antoni Macierewicz. Ten drugi nagle odwrócił się w kierunku premiera i zaczął coś do niego mówić. Szef polskiego rządu dziwnie zareagował, a na jego twarzy pojawiła się złość i poddenerwowanie. Wszystko zarejestrowały kamery. Ekspertka od mowy ciała, Daria Domaradzka-Guzik, wymownie skomentowała zachowanie Mateusza Morawieckiego w rozmowie z portalem o2.pl.
Z racji tego, że analizuję pana Morawieckiego od kilku dobrych lat, to nigdy wcześniej nie widziałam u niego takiej ekspresji. Mówię tutaj o tych otwartych oczach. Jest to dla mnie tak dziwne, że budzi obawę o prawdziwość nagrania tzn. życzyłabym sobie, żeby ono było nieprawdziwe, ponieważ jeżeli naprawdę tak było, jak to wygląda, to mam wrażenie, że dzieje się coś naprawdę niedobrego. Takich ekspresji mimicznych u pana premiera jeszcze nie mieliśmy nigdy.
Ekspertka powiedziała, co nagranie może mówić nam na temat kondycji psychicznej szefa rządu.
Jeżeli ten film jest prawdziwy, to ta reakcja musiała też być prawdziwa. A jeśli jest prawdziwa, to znaczy, że daje nam bardzo duży sygnał o tym, jak wygląda stan emocjonalny pana premiera, czyli jest to zdenerwowanie, podburzenie, chęć wystraszenia.
Dziwne zachowanie Mateusza Morawieckiego zostało skomentowane przez liderów opozycji. Według Borysa Budki z Platformy Obywatelskiej jest ono dowodem napiętych relacji wewnątrz prawicowego obozu.