Przez kilka lat Wojtek Mazolewski był partnerem Mai Sablewskiej. Para na zmianę rozstawała się i schodziła. Jednak na początku minionego roku okazało się, że ich drogi rozeszły się na dobre, a pod koniec ubiegłego roku muzyk pokazał się na salonach z nową partnerką, Katarzyną Zawadzką. Para na Instagramie, jak i na ściankach, nie szczędziła sobie czułości. Wszystko więc wskazywało na to, że są w sobie zakochani po uszy.
Jak sugeruje jednak portal Pomponik.pl, sytuacja uległa zmianie. Razem pojawili się ostatnio na premierze filmu "Ciemno, prawie noc", gdzie... pokłócili się na oczach wszystkich zgromadzonych.
Ich wieczór nie należał ponoć do najprzyjemniejszych. Para ponoć pokłóciła się, wobec czego aktorka zwyczajnie się popłakała. A Mazolewski? Warszawskie kino opuścił ponoć sam.
Kłócili się cały czas, ona usiłowała zapanować nad płaczem. On, nieczuły tym razem na kobiece łzy, wyszedł z galerii. Sytuacja nie wyglądała korzystnie i raczej nie wróży to najlepiej na przyszłość... - czytamy w serwisie Pomponik.pl.
Jesteśmy nieco zasmuceni tą informacją. Czyżby był to koniec ich związku? Jeśli tak, to szkoda, bo razem wydawali się tworzyć naprawdę zgrany duet.
MM
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie >>>>>