Na czerwonym dywanie podczas 90. gali wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej stanęli między innymi twórcy nominowanej do Oscara animacji "Twój Vincent". Reżyser Dorota Kobiela zaprezentowała się w pięknej cekinowej sukience od Gosi Baczyńskiej, która została uszyta specjalnie dla niej. Na zdjęciach pozowała razem z producentem, Ivanem Mactaggartem, i scenarzystą, Hugh Welchmanem oraz ich gośćmi.
W rozmowie z Wirtualną Polską Kobiela zdradziła kulisy przygotowań do gali. Przyznała, że inspiracji makijażowych w Internecie szukała dopiero, gdy była na fotelu wizażystki, a po kilku galach już wie, w czym wygląda najlepiej. Później odwiedziła ją Gosia Baczyńska z sukienką, co było punktem kulminacyjnym przygotowań. Kreacja Kobieli jest naprawdę bardzo efektowna!
Gala rozpoczyna się o 16:30, myślę, że zamknięcie wejść jest ok. 16:45. Siedzę w rzędzie M, miejsce nr 12.
Kiedy pokazywała, jak wyglądają bilety, dziennikarz spytał, czy to prawda, że za nie trzeba płacić.
Tak. To znaczy taki bilet dla gości niezaproszonych przez nich [Akademię Filmową - przyp. red.] to 1500 dolarów.
Oczywiście nominowani twórcy nie muszą płacić za bilety. Ale to jeszcze nic. Najdroższe są bilety na tzw. after party. Co roku odbywają się dwa główne - impreza "Vanity Fair" i Eltona Johna. Ile kosztują bilety?
Bilet dla niezaproszonego dla imprezę u Eltona Johna kosztuje 5 tysięcy dolarów, ale my akurat dostaliśmy dwa zaproszenia. A teraz uwaga, uwaga. To jest najcenniejsza rzecz w tej całej kolekcji biletowej - powiedziała pokazując bilet na imprezę "Vanity Fair". To jest bilet, który wygląda jak jakaś plakietka ochroniarza w NASA, ale to jest bilet na "Vanity Fair", który jest warty 35 tysięcy dolarów - roześmiała się.
Kobiela przyznała, że jeśli dostaną Oscara, to wprowadzą "straszne zamieszanie", ponieważ zdecydowanym faworytem jest "Coco" Disneya / Pixara.
No cóż, niestety nie udało się zdobyć statuetki, ale sam fakt bycia nominowanym do najbardziej prestiżowych nagród filmowych już jest ogromnym zaszczytem!
OG