Więcej newsów o życiu prywatnym Aleksandry Kwaśniewskiej znajdziecie w naszym boksie na gazeta.pl.
Aleksandra Kwaśniewska nie chce tłumaczyć się z braku potomstwa. Ma do tego pełne prawo, które zostaje jej jednak częściowo odebrane przez ludzką ciekawość. Wielokrotnie słyszała niestosowne pytania o powód, dla którego wraz z mężem jeszcze nie posiadają dzieci. Żona Kuby Badacha walczy ze stereotypem, zgodnie z którym kobiety bez instynktu macierzyńskiego są odbierane przez społeczeństwo jako "wybrakowane". W wywiadzie dla Plejady mówi otwarcie o problemie, z którym boryka się wiele matek żałujących, że uległy presji otoczenia i mimo niechęci wydały na świat potomstwo.
Aleksandra Kwaśniewska o nieszczęśliwych matkach: Intuicja podpowiadała im coś innego
W ostatnich tygodniach Aleksandra Kwaśniewska coraz śmielej wypowiada się na temat macierzyństwa. Staje w obronie wszystkich kobiet, które nie mają dzieci - bez względu na to, czy nie mogą, czy nie chcą ich posiadać. Sama na co dzień mierzy się z niewygodnymi pytaniami, dlatego też próbuje uświadomić innych, że nachalna ingerencja obcych osób w tak delikatną materię, którą jest rodzicielstwo, generuje w kobietach dużo cierpienia. W tych, które nie są w stanie wydać na świat potomstwa - ból związany z niemocą, a w tych, które nie mają takiej potrzeby - wywoływane sztucznie przez społeczeństwo poczucie winy.
Kobiety, które nie mają dzieci, słyszą, że są dziwaczne, samolubne, wybrakowane. Że nie są "prawdziwymi kobietami". Żyją w przekonaniu, że coś z nimi jest nie tak, bo nie mają instynktu macierzyńskiego. A są też takie, które nie mogą mieć dzieci, ale nie chcą o tym głośno mówić. Mają do tego pełne prawo. Mierzą się z osobistym dramatem i nie mają ochoty się z tego tłumaczyć. A ciągłe pytanie ich o to, kiedy powiększą rodzinę i dlaczego tego jeszcze nie zrobiły, powoduje, że jeszcze bardziej cierpią - diagnozuje na łamach Plejady córka byłej pary prezydenckiej.
Ukochana jazzmana zauważa, że wiele kobiet wypełnia rolę matki, choć nie jest ona zgodna z ich światopoglądem. Skutkuje to permanentnym niezadowoleniem zarówno rodzicielek, jak i wychowywanych przez nie dzieci.
Nie rozumiem, czemu nadal stygmatyzuje się te, które nie chcą mieć dzieci, czemu wmawia się im, że będą żałowały tej decyzji, że na starość nikt im nie poda tej przysłowiowej szklanki wody. Przecież to są stereotypy. Jest wiele badań, z których wynika, że część matek jest nieszczęśliwa. Zdecydowały się na potomstwo, bo czuły, że tak należy, bo rodzina je naciskała, bo wydawało im się, że może tego pragną, mimo że intuicja podpowiadała im coś innego. Dziś są nieszczęśliwymi matkami, w efekcie, nieszczęśliwych dzieci - analizuje Kwaśniewska.
Decyzję o zrezygnowaniu z macierzyństwa świadomie podjęły między innymi: Agnieszka Woźniak-Starak, Doda, Magdalena Cielecka czy Ewa Chodakowska.
