W październiku ubiegłego roku Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski niespodziewanie przekazali wieści o rozstaniu. Para przez sześć lat była małżeństwem i uchodziła za jedną z najbardziej zgranych w polskim show-biznesie. W odróżnieniu od innych celebryckich związków rozpad relacji nie był okraszony praniem brudów w sieci. "Z przykrością pragniemy poinformować, że wspólnie podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Była to decyzja trudna, lecz konieczna, aby każdy z nas mógł na nowo budować swoje życie. W trosce o dobro naszej córki, która jest dla nas najważniejszym priorytetem, prosimy o poszanowanie naszej prywatności" - napisali Warnke i Stramowski w oświadczeniu. Pierwsza rozprawa sądowa została wyznaczona na 4 września, jednak w ostatniej chwili została odwołana. Kolejny termin przypadł na 16 października. Oboje stawili się w sądzie. Nie uwierzycie, ile zajęło im uzyskanie rozwodu. Rozprawa była ekspresowa.
Aktorka przyszła pierwsza i było po niej widać, że jest zestresowana. Gdy zjawił się Piotr Stramowski, Katarzyna Warnke na chwilę się oddaliła. Być może nie chciała widzieć byłego partnera. Z kolei gdy aktor wchodzili na salę, ona nie kryła zdenerwowania, on zaś wyglądał na wyluzowanego. Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski po wejściu na salę w mgnieniu oka wyszli z niej z powrotem. Cała rozprawa przebiegła w błyskawicznym tempie. Byli partnerzy na sali nie znajdowali się nawet przez pół godziny. Rozwód uzyskali po raptem 18 minutach i opuścili sąd. Zdjęcia zrobione przed rozprawą sądową znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.
Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski rozstali się z nietęgimi minami
Oboje wyszli z rozprawy w dość nerwowej atmosferze. Katarzyna Warnke wydawała się być mocno przygnębiona. Natomiast na twarzy Piotra Stramowskiejo malowała się wyraźna złość. Każda ze stron opuściła budynek sądu, udając się w dwóch przeciwnych kierunkach. Nie przytulili się ani nawet nie podali sobie ręki. Raczej próżno było szukać między nimi przyjaźni. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.