• Link został skopiowany

Walka o tantiemy trwa. Gwiazda "W11" uderza w dyrektora ZASP, a związek odpowiada mocno. "Uznaje się za aktora, a jest amatorem"

Gwiazdy produkcji "W11" wciąż walczą o wypłatę tantiem. Do sprawy niedawno odniósł się znany z występów w produkcji TVN Sebastian Wątroba. Dyrektor generalny biura ZASP Andrzej Gajewski szybko zareagował.
Sebastian Wątroba - 'W11'
screen Player, serial 'W11 - Wydział Śledczy'

Produkcja "W11 - Wydział Śledczy" była emitowana na antenie TVN kilka lat temu i cieszyła się sporą popularnością. W 2014 roku stacja zakończyła realizację docu-crime, który pokazywał codzienną pracę policjantów. Do dziś gwiazdy tej produkcji oraz "Detektywów" walczą z o wypłatę tantiem - 17 mln zł. Według Wątroby chodzi o roszczenia ośmiu osób z dwóch seriali. W spór zaangażowani są Związek Artystów Scen Polskich (ZASP) i TVN.

We wrześniu, w Sądzie Okręgowym w Warszawie, odbyła się kolejna rozprawa (aktorzy wygrali w pierwszej instancji, po odwołaniu ZASP-u sąd apelacyjny utrzymał wyrok - sprawa toczy się o sposób wypłaty - czy ma się odbyć w formie tantiem, czy odszkodowania). Wydarzenia z sali skomentował Sebastian Wątroba.

Zobacz wideo Rozmowa z aktorami nowego serialu TVN "Skazana"

Ciąg dalszy walki o tantiemy gwiazd "W11". Dyrektor ZASP komentuje sytuację

W poście, w którym gwiazda "W11 – Wydział Śledczy", odniosła się do niedawnej rozprawy, padły mocne słowa pod adresem dyrektora Związku Artystów Scen Polskich. Sebastian Wątroba napisał, że Andrzej Gajewski działa przeciwko interesom aktorów.

Przerażające jest to, że dyrektor ZASP - Andrzej Gajewski - jak zeznała jedna ze świadków (do niedawna jeszcze pracownica ZASP) kilkakrotnie podczas zebrań Komisji ds. Repartycji Tantiem ZASP (Komisji, która zajmuje się podziałem tantiem) mówił, że trzeba zrobić wszystko i jak najdłużej przeciągać sprawę zapłaty naszych tantiem, aby nasze roszczenia uległy przedawnieniu!!! - czytamy.
 

Nie pozostało to bez odpowiedzi przywoływanego w poście Gajewskiego. Portal Wirtualne Media przytoczył komentarz dyrektora generalnego biura ZASP z konferencji zarządu. Gajewski zaznaczył, że nie był obecny na rozprawie, przez co nie wie, co dokładnie mówiła była pracownica związku. Nie jest więc w stanie bezpośrednio odnieść się do jej słów. Zaznaczył jednak, podczas zebrań komisji nie użył sformułowania o przeciąganiu sprawy. Gajewski odniósł się również do kwestii samych tantiem.

Umowa między ZASP a TVN przewiduje, że TVN wypłaca pieniądze za każdą emisję danego utworu audiowizualnego. TVN nie uznaje jednak paradokumentów za utwory podlegające tantiemizacji. Nie dotyczy to tylko "W11", ale wszystkich paradokumentów nadawanych na antenach TVN - cytują Wirtualne Media.

Dodał, że sprawa nie jest prosta, w przeciwnym wypadku zostałaby zakończona o wiele wcześniej. Wspomniał również o sporze toczonym przez ZASP z TVN-em. Organizacja informuje o pozwach złożonych przeciwko stacji o zapłatę wynagrodzeń za filmy paradokumentalne od roku 2004. ZASP podaje, że działa na rzecz Wątroby, choć on nawet do związku nie należy. Prezes zarządu głównego ZASP, Krzysztof Szuster, wspomniał, że gwiazda "W11" znała warunki podpisywanej umowy. Podkreślił, że Wątroba nie jest według niego profesjonalnym aktorem przez to, że nie ma dyplomu.

Dla mnie aktor to ktoś z uprawieniami, kto skończył szkołę teatralną. Pan Wątroba uznaje się za aktora, a jest amatorem. Nie ma tych uprawnień, ale może być świetnym amatorem. My to nazywany artysta-wykonawca - przytoczył jego słowa serwis.

Dopiero od 2016 roku osoby grające w paradokumentach zostały objęte tantiemami. Dotyczy to jednak produkcji TVP, Polsatu i Pulsu. TVN i TTV nie uznają tantiemizacji tego typu produkcji.

Więcej o: