Od kilku dni przez Los Angeles przechodzi fala pożarów, która tysiące ludzi pozbawiła dachu nad głową. Jednym z najbardziej poszkodowanych rejonów jest celebrycka dzielnica Pacific Palisades, która prawie w całości spłonęła. Sytuacja na miejscu jest groźna nie tylko ze względu na klęskę żywiołową, ale także chaos. Jak w rozmowie z TVN informowała Weronika Rosati, zdarzają się liczne akty podpalenia i w mieście zrobiło się bardzo niebezpiecznie ze względu na wzmożoną przestępczość. Meghan Markle i książę Harry mieszkają w Kalifornii, a ich posiadłość znajduj się około 90 mil od obszaru LA, gdzie rozegrał się dramat. Sussexowie od razu po tym, jak media obiegły wieści o pożarach, od razu ruszyli z pomocą. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Para została ostro skrytykowana przez jedną z aktorek.
10 stycznia Meghan Markle i książę Harry zdecydowali się pomóc ofiarom żywiołu. Para odwiedziła World Central Kitchen w Pasadenie, aby wesprzeć dystrybucję żywności i innych niezbędnych artykułów przeznaczonych dla poszkodowanych osób w miejscowości Eaton. Para rozmawiała z dotkniętymi klęską żywiołową mieszkańcami i okazała im wsparcie. Na tym nie koniec, bo ich Fundacja Archewell przekazała także pieniądze. Gest książęcej pary był doceniony zarówno przez lokalne władze, jak i lokalne media. Inne zdanie na ten temat miała za to gwiazda sitcomu "Family Ties" Justine Bateman. Aktorka stwierdziła, że książę Harry i Meghan Markle są "turystami katastroficznymi", a na miejsce przybyli jedynie po to, aby się lansować.
Jaką obrzydliwą sesję zdjęciową udało im się zrealizować. Zwiedzają niszczenia? A kim oni niby teraz są, politykami? Nie mieszkają tutaj, są turystami. Turystami katastrof
- napisała na platformie X. Portal Page Six miał skontaktować się z przedstawicielami pary z prośbą o komentarzach, ale jak na razie nie ma żadnego odzewu drugiej strony.
ZOBACZ TEŻ: Katarzyna Dowbor wyznała prawdę o emeryturze. Przez 30 lat wpłacała składki do ZUS
Nie wszyscy podeszli tak krytycznie do ostatnich działań księcia Harry'ego i Meghan Markle. Założyciel World Central Kitchen w wywiadzie dla FOX 11 podkreślił, że bardzo docenia gest pary. - To wspaniali ludzie, wspaniałe osobowości i wielkie serce, że przyjechali tutaj i spotkali się z pierwszymi ratownikami, spotkali się z osobami, które zostały dotknięte katastrofą - podsumował José Andrés.